i zobaczę na szklanej 7... chyba że będę dalej podżerać
menu dzisiaj:
herbata z cytryną
filiżanka kawy z mlekiem 0,5%
woda
domowy kompot słodzony stewią
jabłko, słonecznik, płatki owsiane
czereśnie
łosoś z puszki w sosie pomidorowym, ciemne pieczywo ze smarowaniem
ryż, sos słodko-kwaśny z mielonym z indyka, papryka, cebulka i pieczarki, surówka z pekińskiej
crynchy, rodzynki
truchtanie 10 km w 1:12:00
.
dzisiaj byłam na usg jamy brzusznej i nie jest chyba źle... na nerach mam kamienie ale z nimi walczę od 2007 roku + w woreczku mam gęstą żółć która może ale nie musi skrystalizować się w kamienie... wyniki morfologi, ft4 i moczu w poniedziałek... a 15-go wizyta u endo
Anpio7
4 lipca 2015, 11:54wow.... już u progu celu. Fajnie :), na lato jak znalaz. Zainspirowałaś mnie tym kompotem, bo mam rabarbar i wiśnie z zeszłego roku no i stevie, więc któregoś razu zrobię kompocik. Miłego chłodu życzę he he he