...dzisiaj wykorzystuje moje polamanie do nadrobienia zaleglosci filmowych i cwiczenia make-upu... kreskuje i kreskuje... lewa strona twarzy wyglada seksi jak kocie oko Andzeliny Jolie, prawa strona jak Boy George po ciezkiej heroinowej nocy ...
...musze kupic firanki... nigdy nie mialam, bo nie musialam... lubie jasne szerokie okna i nie znosze firaneczek, biezniczkow, serwetek, szmateczek, sciereczek, haftowanek i innych badziewek zbierajacych kurz...
...ale teraz musze... przez sasiadow...
... z racji mego polamania otrzymalam wsparcie od znajomych objawiajace sie min... zakupami rzeczy podstawowych (czyt. papier toaletowy, crunchipsy paprykowe i kawa) oraz srednio leczniczymi i bardzo bolesnymi masazami kosci krzyzowej z uzyciem voltarenu...
... pierwszy masaz w pozycji " na pieska" uczyniony przez przyjaciela - wybitnie przystojnego i od lat szalenie zakochanego w duzych meskich przyrodzeniach- byl jeszcze obserwowany przez sasiadow jako tako dyskretnie ... pewnie mnie nawet slyszeli, bo jego smiech i moje jeki bolesci niosly sie daleko...
... dzis rano sytuacja sie powtorzyla ... tym razem wspomogla mnie siostra przyjaciela - zawodowa pielegniarka ... masaz byl wiec jeszcze dluzszy i jeszcze bardziej bolesny ... udalo mi sie zwyzywac ja od masochistycznych zdzir i jednoczesnie prosic o jeszcze... tym razem sasiedzi nie krepowali sie i oficjalnie siedzieli w oknie...
... na szczescie czuje sie lepiej bo mam przeczucie, ze jutro stali by pod moimi drzwiami albo chcieliby sie dolaczyc ... kto to wie...
...a no i jeszcze dowiedzialam sie, ze mam darmowe wejscie na silownie z pracy ... takie to moje szczescie - darmowa silka, zaczelam diete, kilo spadlo i bum - plecki siadly...
jak to powiedzial Paolo Celho :
basiulinska
22 stycznia 2014, 08:19Nie no uwielbiam Cię czytać :) Skutecznie poprawiłaś mi humor :) (a jeszcze rano płakałam i to bynajmniej nie ze szczęścia ;))
Niecierpliwa1980
18 stycznia 2014, 20:33:-))))))) Taaa...nauka malowania kresek to fascynujące zajęcie-moje niby wychodzą ok,ale na koniec przeważnie eyeliner ląduje w oku...i tu sie zaczyna zabawa,bo noszę soczewki-trzeba je wyciągać,ratować oko,które robi sie czarne...płukać itd :-D Sam sex ! A ten wpis mnie powalił -siedzę i ryczę ze śmiechu.Tacy sąsiedzi to czad! No,ale co im sie dziwić,skoro pod ich oknami takie orgie się wyprawia :-)
FranekDolass
18 stycznia 2014, 20:23No to sąsiedzi mają zajęcie :) A może to ja jestem Twoją sąsiadką ??? ;)
MishMashh
18 stycznia 2014, 20:17Rolety kup :P i po sąsiadach!
datuna
18 stycznia 2014, 19:34Sąsiedzi się wycfanili, w tv nic nie ma, to się ogląda inne przyjemne wizualnie sytuacje :D zdrowia życzę, i korzystania z darmowej siłki, zazdraszczam :)
RybkaArchitektka
18 stycznia 2014, 18:05no to masz nieźle z tymi sąsiadami :-)))))
mama.julki
18 stycznia 2014, 17:40Sasiedzi chyba zazdosni i sami by chcieli ,zeby ich ktos pomasowal;) ....a ten cytat to mnie tak rozbawil:) ale co racja to racja!