Mam 31 lat, uderzylam w trzecie zero , weszlam w doroslosc... G...no prawda, to nie ja, ja to ta gowniara, ktora sie wyglupia dokladnie jak 10, 15 lat temu, farbuje wlosy po pijanemu i budze sie rano z okrzykiem przerazenia bo wygladam jak szop pracz na spidzie. Czasem robie kucyki i w tramwaju siadam znajomemu na kolanach i nazywam go tatusiem, od tak dla jaj. Raz prawie go zatrzymala straz miejska :) Czasem ide na koncert, czasem do kina na bajke. Raz ukradlismy sasiadowi dywan z balkonu i zjezdzalismy z gorki po sniegu ( dywan zostal oczywiscie podrzucony z powrotem). Mam faceta, nie mamy dzieci. Pewnie kiedys sie pojawia, ale mi sie nie spieszy. Kiedys zabujalam sie w kolezance, do dzis jest mi bliska, nigdy jej tego nie powiedzialam, po latach ujawnila sie jako lesbijka. Niezwykla dziewczyna...Ucze sie obcego jezyka, nie powiem jakiego, zeby nie zapeszyc, bo moj zapal jest czesto slomiany. Czasem rano, klade swoja pachnaca stopke na twarzy ukochanego i czekam na reakcje. Ciagle jeszcze nosze moje panterkowe buty, na ktore tak prychaja sasiadki. Kiedys stracilam letnia prace kelnerki bo oplulam klienta (lapal za pupe). Itd , itd.. Jestem zbyt impulsywna i dobrze mi z tym. Czasem robie awanture i rzucam talerzami, to daje ulge ...
Mam 31 lat i sie BOJE, boje sie ze sie zmienie. jak wiekszosc moich znajomych. Z szalonych kobietek zmienily sie w "matki polki bardzo serio i wogole tak nie zartuj bo to sie nie godzi w naszym wieku". Boje sie, ze pewnego dnia obudze sie z fryzura Na Jolante Pienkowska, i sznurem perel na szyi. Zaczne ogladac Klan i beze zaczne jesc widelczykiem zamiast RENCAMI a na plecach wyrosnie mi garsonka koniecznie z poduchami na ramionach. Poglady zmienia mi sie na radykalnie prawicowe z obowiazkowa niechecia do feministek i zwiazkow jednoplciowych. Tak jak sie zmienilu moje przyjaciolki z mlodosci; A., J., D.,
Zamienie sie we wlasna babke, ktora nigdy sie nie usmiechala, bo sie nie godzilo kobiecie w jej wieku. Bo patos, powstania, katyn,bataliony chlopskie, komuna i smolensk.
Marzy mi sie by byc jedna z tych dziwacznych starszych pan, ktore nosza jaskrawe ciuchy i kwiaty we wlosach, i w letni dzien w autobusie pelnym ludzi obieraja sobie mandarynke, pryskajac sokiem na ludzi dookola :) BO TAK
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kapucha
15 lutego 2013, 22:59Spoko, niektórym nuda i rutyna nie grozi. jak się ma "wariactwo" w sobie, to nie opuszcza człowieka. A na starość się wzmacnia :) Fajna cecha! Pozdr!
suuza
14 lutego 2013, 17:00Jaka bedziesz to zalezy od Ciebie, mnie dziecko tez zdziadzialo, ale to tez zalezalo ode mnie, bo mi sie nie chcialo malowac i zrobilam sie leniwa, bo przytylam. Zycze Ci abyś była tą jaskrawą staruszką z ćmikiem hehe
kubala1973
14 lutego 2013, 10:07Nie zmeniaj sie badz soba:-):-):-):-)
amitiel
13 lutego 2013, 15:01Wszystko zależy od tego jaka jesteś ;p jeżeli jesteś "szalona" z natury to taka zostaniesz :) i dobrze bo po co być smętną zrzędą ;p Moja ciotka ma ładnie ponad 60 lat i zachowuje się jak 20 latka ;p tak samo kuzyn po 40 :) to tylko dobrze dla Ciebie bo zawsze będziesz miała takiego pozytywnego bzika i będziesz duszą towarzystwa z której tryska pozytywna energia :)
Jess82
12 lutego 2013, 11:18haha nie martw się kochana, takie krejzole się nie zmieniają:) Będziesz plującą starszą panią z kucykami siadającą przygodnym pasażerom na kolanach. Don't worry:):)
Piczku
12 lutego 2013, 10:31jedzenie rencyma jest cool:D a numer z dywanem Mistrzostwo! :)
RybkaArchitektka
12 lutego 2013, 08:18Bądź sobą.
AnielaKowalik
12 lutego 2013, 05:59Nie zmieniaj się :)
smoczyca1987
12 lutego 2013, 05:41i niech się stanie! :D
kati210
12 lutego 2013, 04:19Ciesz sie dziewucho ze masz takie zaje...ste podejscie do zycia. strasznie ci zazdroszcze bo jestem od ciebie 10 lat młodsza a duchem 20 starsza i czasem mysle sobie dlaczego?? NIe mam tej siły w sobie nie mam pewnosci siebie.. Napewno wygrasz swoją walke z kilogramami ... Powodzenia
Suri91
12 lutego 2013, 02:50No i tak się powinno żyć! Zbyt często myślimy o tym co ludzie powiedzą, ale co nas ludzie?! Mamy jedno życie, jesteśmy jedyni w swoim rodzaju więc żyjmy tak, żeby było co wspomniać na stare lata... :)
Prayka
12 lutego 2013, 02:40I bardzo dobrze, nie warto zmieniać się na siłę, bo coś nie wypada. Kiedy czytałam Twój post, uśmiech pojawił mi się na twarzy. Musisz być bardzo pozytywną kobietą i życzę Ci, abyś się nie zmieniała!! Pozdrawiam