I po świętach... i po rocznicy....
Sumując:
1 kg do przodu, ale na szczęście nie doszłam do 80kg
Mozaiki nie udało mi się zrobić na rocznicę, więc przygotowałam uroczysty rodzinny obiad ze świecami, kupiłam wino, oglądaliśmy zdjęcia, Trochę się wszyscy wzruszyliśmy, że tak dużo mamy wspomnień....
Małe dzieciaki, wspólne podróże, z Piotrusiem jeszcze dużo przed nami.... a tamten czas już nie wróci... 15 lat + 4 lata przed ślubem
Czas się brać za 77kg
Widzę, że jak codziennie tu zaglądam i piszę co nieco, to łatwiej mi idzie powstrzymywanie się od jedzenia.
Więc stan na dziś: 79kg
1/13 dni bez słodyczy (na razie hi hi)
nelka70
13 kwietnia 2012, 12:25miłe chwile... my z mężem tyle samo lat razem... tyle, ze przed ślubem to tylko 8 miesięcy ;) reszta po ślubie... powodzenia w walce o 77, a potem jeszcze mniej...
Agnietka.M
13 kwietnia 2012, 11:29Spełnienia marzeń i kolejnych jeszcze lepszych wspomnień!!