Ćwiczenia są jednak dobre, chudnięcie powolne, bo wczoraj urodzinki siostrzeńca i czasami jakaś wpadka.
Gdyby nie było tych wpadek to pewnie już dawno byłoby te 10 kg w dół. Jednak może lepiej, że wolniej, po ćwiczeniach ciało jakby bardziej gładkie, skóra robi się bardziej napięta. To motywuje do do dalszych ćwiczeń. Wyczytałam, że A6W można robić na dwa sposoby i ten drugi jest bardziej polecany przez trenerów. Przechodzę więc na drugi sposób i wytrzymam jeszcze 27 dni .