Dziś po 2 godzinach biegania jestem baaardzo zmęczona i zadowolona. Jutro dzień odpoczynku, troszkę pobrzuszkujemy i zrobimy jeszcze pompki. W piątek obiecałam sobie, że do wiosny codzinnie wytrwale ćwiczę, aby wkroczyć w tą WIOSNĘ w lepszej formie!!;)
Zapisałam się dziś na 28 kwietnia na bieg na 10 km do Szczecinka. Mam marzenie, aby do tej pory zrzucić zbędny balast do 68-66 kg, i aby na trasie biegowej pobiec mniej niż 55 min.
Od piątku nie pale. Najgorsze jest kilka pierwszych dni, jak to przetrzymam to później nie będzie mnie już tak ciągnąć.
Cześć mam na imię Justyna i nie piję 15 dni (oprócz 8 marca, kiedy wypiłam 2 lampki wina) ;)
A TO MÓJ JUTRZEJSZY OBIAD
A OTO CAŁA PRAWDA O WIĘKSZOŚCI Z NAS
A TO MOJE ZDJĘCIA: PORÓWNANIE DZIŚ PRZED TRENINGIEM 70 kg I NA POCZĄTKU LUTEGO 75 kg
Mam nadzieję, żę widać choć trochę efekt mojej dwumiesięcznej pracy.
Zresztą- każda praca nad sobą się opłaca!!!! Do pracy piękne panie!!
aannxx
17 marca 2013, 20:40Widać efekty :)