Witajcie kochane.
Już po poniedziałku. Mamy wtorek :)
Wczoraj wieczorem pobiegałam trochę. Świetne uczucie tak sobie biec.... Uczucie robienia czegoś dobrego dla samej siebie. Z dietą całkiem dobrze, a Mel B pomogła mi z ćwiczeniami na brzuch, ramiona, pośladki, nogi. Lubię zmieniać ćwiczenia, aby nie popaść w monotonię. Dzisiaj pewnie zaliczę skalpel I albo II, a może oba. Już wypiłam poranną kawcię i zjadłam owsiankę, a jeśli mój ukochany synek zaśnie zabiorę się za ćwiczenia.
cdn.
Aria.
26 lutego 2013, 21:49Swietnie ci idzie :)
MllaGrubaskaa
26 lutego 2013, 17:45Pięknie ćwiczysz :) Ja za skalpel wzięłam się dopiero wczoraj :))
Przy...kosci
26 lutego 2013, 15:31Z ta zamiana cwiczen to nawet wskazane-tak przynajmiej gdzies czytalam,bo taka madra to ja nie jestem ;)) Dobrze Ci idzie!
DomenicaFin
26 lutego 2013, 15:21Zgadzam się, trzeba sobie urozmaicać ćwiczenia, zeby nie obrzydły i nie stały sie przykrym obowiązkiem a mają przecież być przyjemnością;) pozdrawiam:)
kasiakasia71
26 lutego 2013, 12:19Miłego dnia:)