Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
50 dzień


Dziwny jest ten świat.


Oj dziwny, dziwny!!! Nie mogę się nadziwić jakie to moje ciało jest przekorne.

Nie wiedzieć dlaczego znowu osiągnęłam 70kg. Bardzo staram się trzymać odpowiednią dietę, ćwiczę i co i znowu muszę oglądać 7 z przodu.  Może taki mój urok. Ale to bardzo przygnębia, zwłaszcza, że wszystkim tu wszystko spada. U wielu z Was dzień 50ty to już półmetek zamierzonego celu, a u mnie tylko w przód i w tył i tak w kółko. 

A zmieniając temat to śliczna pogoda za oknem i pewnie wybiorę sie na spacer z moim syneczkiem. Czuć już wiosnę na całego i z tego sie bardzo cieszę, a reszta .....co tam!!

A jak u Was kochane???? Lepsze humorki???


                                  



  • scarlet86

    scarlet86

    1 marca 2013, 09:21

    oj coś wiem na ten temat po paru dobrych dniach ćwiczeń u mnie spadek 0,2 kg i wcale mnie to specjalnie nie zmotywowalo do dalszej walki! ale no nie poddaje sie walcze:) no a tak to ja czekam juz na wiosne :D

  • magdovka

    magdovka

    28 lutego 2013, 21:37

    Moja waga też się kołysze, kilo do przodu, kilo do tyłu i tak od wielu, wielu tygodni...A ćwiczę codziennie. Ale wiem, że pewnego dnia dobije do tej mojej upragnionej 65tki:)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    28 lutego 2013, 17:08

    Kochana sporo ćwiczysz , może pomierz się centymetrem. Czasem waga płata figle a , centymetry uciekają :)) I podeślij mi tego słonka bo u mnie buro!

  • Kaja...

    Kaja...

    28 lutego 2013, 15:44

    Nie martw się, jeszcze nadrobisz:) Mi też opornie waga idzie, ale wiem, że robię coś dla siebie. 'Zmiana nawyków jest tego warta, a kilogramy to tylko efekt uboczny' - ktoś kiedyś tak powiedział i zaczęłam się tego trzymać, a odchudzanie stało się przyjemniejsze:)

  • kasiakasia71

    kasiakasia71

    28 lutego 2013, 15:36

    Rocznica?super

  • Eduarditha

    Eduarditha

    28 lutego 2013, 15:21

    Spokojnie u mnie tez minęło 50 dni i ubyło 5,8 kg więc rewelacji nie ma mimo, że trzymam się diety i codziennie wymachuję odnóżami...ale co tam głowa do góry. Aby osiągnąć wielki sukces trzeba pokonać wiele schodów, nie raz upadać ale podnosić się i iść dalej aż na sam szczyt. Powodzonka!!!

  • naja24

    naja24

    28 lutego 2013, 15:18

    No nie tak łatwo jak się wydaje pozbyć się tłuszczyku u mnie waga zacieła się 2 tygodnie temu i nic ja ćwiczę i dietę trzymam i nic , wszyscy piszą zeby przeczekać więc czekam, chyba musimy być wytrwałe :) pozdrawiam i zazdroszczę słońca u mnie szaro i buro

  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    28 lutego 2013, 15:12

    U mnie wszystko w najlepszym porządku.. W celu dodania Ci motywacji zapraszam do mojego pamiętnika. ;*** Pozdrawiam ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.