Dziś 5 dzień mojej diety :) dla mnie najgorsze jest ok 2 tygodni jak to wytrzymam to będzie dobrze... mniej więcej w tym czasie mój organizm detoksuje się z tych złych węglowodanów a moja psychika nastawia się na to że będę chudsza i dam radę :D jutro ważnie, bo będę się zawsze ważyć w sobotę a tu tydzień wypada w poniedziałek więc ten raz będzie to niepełny tydzień :P pewnie spadłam z wody ale to zawsze coś jak już będzie więcej niż 2 kg to będzie motywator czyli może za dwa tygodnie ;) Dam radę, bo kto ma dać jak nie ja
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aiishha
13 grudnia 2013, 18:40Mój też 5 dzień i ajkoś mi idzie boje się jedynie nadchodzących świąt...Trzym się:)
angelika1234
13 grudnia 2013, 18:31Masz tak jak ja ;D najgorszy jest start ;) Ty juz dwa tyg, a ja sie drugim dniem cieszę ze wytrzymuje ;) Trzymaj sie dalej, pozdrawiam ;)