Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7 - niedzielne leniuchowanie :)


Pogoda w Glasgow wczoraj byla genialna, swiecilo sloneczko, bezchmurne niebo i bardzo rzeskie powietrze. Z racji tego, ze to rzadkosc wybralismy sie z moim mezczyzna na dlugi spacer i kawe.

Reszta dna minela bardzo leniwie, potzrebowalismy dnia dla siebie, spokojnego bez pospiechu i niczego zaplanowanego. Oboje pracujemy od poniedzialku do piatku, z czego ja chodze jeszcze do szkoly we wtorki  i czwartki, poniedzialki, srody i piatki zawsze stramy sie spedzic aktywnie na silowni lub basanie i tak wychodzi ze kiedy nadchodzi weekend jedyne na co mam ochote to leniuchowanie i nie wychylanie nosa z mieszkania bez koniecznosci :)

A dzis juz poniedzialek... nie chcialo mi sie wstac strasznie...jest zimno, czuc zime w powietrzu :)

Wieczorem napisze jak minal moj 8 dzien :) Milego dnia :**





© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.