Ale dzisiaj straszna pogoda.. cały dzień zachmurzone niebo a na wieczór jeszcze deszcz. Nie znoszę takiej pogody. Wgl.. dzisiaj cały dzień chodzę jak połamana. Wydaje mi się że nie dość że pogoda wpływa na organizm to jeszcze @. Dzisiaj będąc na wiosce, ani razu nie wsiadłam na rower . Nie dałam rady, tak mi brzuch bolał. Ale jeszcze postaram się zrobić chociaż kilka brzuszków przed snem jak będę dała rady.
Moje menu:
śniadanie 10:00
- kawałek arbuza
II śniadanie 12:00
- brzoskwinia
obiad 14:00
- omlet + warzywa (cukinia, cebula, papryka)
podwieczorek 17:00
- połowa 1/4 arbuza
kolacja 20:00
- dwa kawałki piersi z kurczaka + pół pomidora (zjadłam połowę co na zdjęciu)
Niby dzisiaj nie dzień z arbuzem ale i tak zjadłam go trochę Moja miłość do arbuza nigdy nie przeminie <3. Mniami
chyba_pesymistka
20 lipca 2013, 18:29A daj spokój na męki w czasie małpeczki. Jeśli dasz radę - rób więcej obowiązków domowych, to też przecież jest forma ruchu ;) Pozdrawiam serdecznie ;)
stoneczka
20 lipca 2013, 16:51u mnie ładna pogoda i wczoraj i dziś. ;)
Aguilerra
19 lipca 2013, 23:06moja miłość do arbuza nie ma zamiaru przeminąć :)