Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22. najniższa waga.




!

Jest 65,4 czyli jest dobrze. W tym roku to moja najniższa waga.
Kręciłam wczoraj na hula hopie 40 minut. Zauważyłam, że przy oglądaniu filmu nie jest to ta nużące jak przy słuchaniu muzyki, gdy po 5 minutach masz już dość.

dzisiaj
śniadanie
-omlet z fetą i pomidorem

obiad
-6 pierogów z kapustą i grzybami (Wiem, wiem, że moja "dieta" ciągle się o nie opiera ale nic nie poradzę, że je uwielbiam.)
-pół grejpfruta.

podwieczorek
-jogurt naturalny
-maca

kolacja
- pierś z kurczaka grillowana (?)




  • Olka812

    Olka812

    5 marca 2012, 21:27

    ja boję się tego jojo jak ognia.;p nie po to tyle wyrzeczeń żeby teraz kilogramy wróciły! ja też jestem zdziwiona, że nadal chudnę.;d możliwe, że mam przyspieszony metabolizm, bo robię krótkie przerwy między posiłkami... a moje oceny? hmm...wystarczy odpowiednio zaplanować sobie czas i systematycznie się uczyć.;) a jak się uczę i jestem zajęta czymś to nie myślę o jedzeniu, nie podjadam = chudnę.;D takie 2w1.;] pozdrawiam.;)

  • sercenadlonii

    sercenadlonii

    4 marca 2012, 14:42

    o gratuluję ;) co do pierwszego obrazka to znam to.Jem zazwyczaj przez nudę .I również wolę ćwiczyć jak coś oglądam.Pozdrawiam ;)

  • Olka812

    Olka812

    4 marca 2012, 14:24

    ja też osiągnęłam najniższą wagę od...hmm...ładnych paru lat. w 1szej gimnazjum ważyłam więcej.;o pozdrawiam! ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.