No i nie wiem czy temu sie cieszyc, gdzyz jakby nie te swiateczne dni, to moglabym zrzucic reszte i osiagnac cel juz w polowie stycznia. Ale jak wiadomo, kolacja na Boze Narodzenie, pozniej siedzenie i jedzenie przez caly dzien z rodzina, a to babci jeszcze podkladaja "bo ale zes ty chuda jestes" i to nawet jak sie wazy ponad 80kg. Pozniej impreza Sylwestrowa, jubileusz mamy no i witajcie z powrotem kolejne kilogramy. Wiec w zwiazku z tym szukam dietetycznych przepisow na swiateczne dania A zeby nie bylo to takie smutne nawijanie,to wrzucam fotki- przed odchudzaniem i sprzed miesiaca :)
taki tam wieloryb
PS. Jakby ktos chcial sie podzielic jakims fajnym dietetycznym przepisem bede bardzo wdzieczna :)
monika1433
6 grudnia 2013, 20:37Świetnie ! :)
szabadabada
6 grudnia 2013, 20:35o kurka jaka różnica! Ale śmiem twierdzić że nawet w tych nadprogramowych kilogramach było Ci... ładnie? Widać że jesteś pogoda i pewna siebie :) A dietetycznych dań na Wigilię niestety nie znam :D Wiem jedno- u mnie ich nie będzie :D
Sezzam
6 grudnia 2013, 20:23no różnica ogromna szczerze Ci gratuluję :)