Nie miałam na to humoru ani co pisać. Napotkała mnie tzw. faza plateau i nie chciała ze mną się rozstać. A jednak poszło :) Straciłam ostatnio 0,8 kg w ciągu tygodnia, więc jest czym się pochwalić
a do tego jeszcze tak fajnie się składa, że nastąpiła w końcu wiosna!
W ramach akcji od "Żywiec Zdrój" dostałam wczoraj drzewko do posadzenia, więc z ukochanym, a może nawet i w szerszym gronie przyczynimy się do posadzenia piątego milionu drzew, czyż nie wspaniale?
Pojawił mi się także pomysł, by kupić rower( i zdrowo i ekologicznie i nie będę musiała jeździć autobusami z pocącymi się pasażerami)
A teraz idę pouczyć się w parku, a po przyjściu 20 min skakania na kolację