Dzisiejszy dzień witam z uśmiechem na twarzy. Waga pokazala 86.0 , zmieniłam baterie i moze dlatego wynik zadawalajacy. W takiej euforii wyskoczyłam na rowerek i w 45 minut 20 km zrobione. Zabieram się zaraz za śniadanie. Ćwiczę przed posiłkiem bo jest mi lżej. Na śniadanie będą płatki kukurydziane z owocami liofilizowanymi oraz płatkami migdałów. Jest to prezent na dzień babci od wnusi. W skład prezentu wchodzą 3 tuby płatków każda inna oraz tuba z orzechami bardzo smaczne. Jeśli ktoś jest zainteresowany to podaję stronę www.mix.it . W dniu dzisiejszym mąż obchodzi 61 urodziny. Lampka szampana i uroczysta kolacja po przyjeździe z delegacji. Zajęcia na dziś to spacer ok 6 km majac rower wolę więcej na rowerze nie obciąża kolan. Trochę prasowania / Zabieram się jak sójka za morze/. Na obiad kotlety z kaszy jaglanej i pieczarek z mizeria. Niestety ja wszystkie przystawki do obiadów słodze tak się robi u nas na kujawach i to są tak bardzo zakorzenione smaki z dzieciństwa że nie potrafię zmienić. Zaliczę po południu bibliotekę po powrocie rowerek na serialu , koktajl tv i spanie. Dość monotonne ale jestem w stanie zmienić codzienność dopiero po zaszczepieniu. Boję się większych kontaktów i sama nie chcę narażać na zakażenie wirusem. Pozdrawiam i miłego dnia.
dorotamala02
27 stycznia 2021, 10:22Super! Zaczynasz się wkręcać w tą zabawę z ruchem i dietą👍
Trollik
27 stycznia 2021, 10:14milego dnia i gratuluje spadku