Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czyżby 57?


Cześć chudzinki! :)

Czy to możliwe, że 2 dni śmieciowego jedzenia pozytywnie odbiło się na mojej wadze? Bo rano na wadze zobaczyłam 57! Ale jeszcze się nie cieszę, poczekam aż się ustabilizuje :P
Zresztą, waga to jedna sprawa, najbardziej się cieszę, że moje ciało się zmienia. Normalnie niedługo chyba wskoczę w kostium i wybiorę się nad wodę! :D

Czy Wy też macie takie wahania nastrojów w związku ze swoim wyglądem? U mnie się to potrafi zmienić kilka razy w ciągu dnia, nieraz ze skrajności w skrajność. Dzisiaj aktualnie jestem na fali wznoszącej, bo wczoraj na wieczór się postarałam i sama przyznaję, że wyglądałam BARDZO DOBRZE :D Tylko dlaczego ja nie mogę być taka ładna bez tej godziny przed lustrem? ;P Ale wyraźne uznanie w oczach eks faceta i obcych ludzi wybitnie mi poprawiło humor :)

Nawet nie będę tutaj wypisywać mojego menu z tych 2 dni, wspomnę tylko że pojawił się i fast food, i słodkie w postaci kawy mrożonej, i alkohol - ale teraz wracam już na właściwe tory!
A teraz lecę poczytać co u Was, bo niestety nie miałam czasu, nie samą dietą człowiek żyje ;)
  • mrscharlottee

    mrscharlottee

    27 lipca 2013, 10:07

    zazdroszczę ;p też tak bym chciała coś zjeść niezdrowego i schudnąć do tego ;p

  • paauulinaa

    paauulinaa

    26 lipca 2013, 18:28

    Oj miewam straszne wahania ;) Czasami myślę, że już jest ok, a już 30 min później nie mogę na siebie patrzeć :)

  • Domi05

    Domi05

    26 lipca 2013, 17:13

    ha, te zmiany to coś co u mnie występuje bardzo często i bardzo skrajnie. :D są dni, gdzie nawet się sobie podobam, a następnego dnia nie mogę nawet patrzeć na siebie w lustrze! te gorsze dni chciałabym wyeliminować :)).

  • greta78

    greta78

    26 lipca 2013, 17:04

    Ja ost.trochę piwka piłam :x Niestety ale dobre malinowe ;)

  • FattyLady

    FattyLady

    26 lipca 2013, 16:44

    Skąd ja to znam ! U mnie też się zdarzyły głupie komentarza od brata czy babci, ale zawsze wielce sie oburzałam i odburkiwałam, miałam to gdzieś. Na szczescie reszta rodziny i znajomi nie dawali mi odczuc ,ze sie roztylam, chyba bym wysiadła psychicznie!

  • FattyLady

    FattyLady

    26 lipca 2013, 16:44

    Skąd ja to znam ! U mnie też się zdarzyły głupie komentarza od brata czy babci, ale zawsze wielce sie oburzałam i odburkiwałam, miałam to gdzieś. Na szczescie reszta rodziny i znajomi nie dawali mi odczuc ,ze sie roztylam, chyba bym wysiadła psychicznie!

  • MsShadows

    MsShadows

    26 lipca 2013, 16:40

    57? Ależ Ci zazdroszczę!;) I uważam, że kawa w jakiejkolwiek postaci (mrożona, z lodami, czy z innymi cudami) nie jest grzechem! :D

  • Maargolka

    Maargolka

    26 lipca 2013, 13:37

    Ważysz się zbyt często dlatego 'świrujesz' :):):):) też chcę doczekać takiej chwili gdy stanę przed lustrem, stwierdzę że jest dobrze, wbije się w strój i w wielką dumą i podniesioną głowa wejdę na plażę :) Gratuje kolejnego spadku wagi :)

  • jovanka28

    jovanka28

    26 lipca 2013, 12:46

    haha, ja też tak mam :) czasem na siebie patrzę i myślę, że jestem niezła laska, a następnego dnia wstaję i widzę w lustrze jakąś maszkarę ;) na szczęście częściej jestem zadowolona, ogólnie to chyba zależy od nastroju, jak mam doła, to się sobie mniej podobam ;)

  • wolf85

    wolf85

    26 lipca 2013, 12:37

    Wiesz mi nie chodzi o wage, nogi I pupa sa w normie, ale wokol brzucha mam opone-powaznie, nie oponke tylko opone! Nigdy w zyciu nie wyszlam z golym brzuchem:/Nie mam dzidziusia wiec to nie po ciazy, A w bikini pokazuje sie tylko na wakacjach gdzie nikt mnie nie zna! Czesto wlasnie mi sie wydaje ze nie uda mi sie jej zrzucic!Moze juz taka moja budowa:/bleee

  • ma.ko

    ma.ko

    26 lipca 2013, 12:11

    oj tak, u mnie też sa wahania nastrojów. W jednej chwili mówię mężowi, że jestem gruba, a za chwilę mówię, że ma ładniejsze nogi hehe. Teraz jak o tym pomyślę, to śmiać mi sie chce. Nie ma co rezygnować z życia tylko dlatego, że się jest na diecie. Jutro idziemy na parapetówkę, ale na 19, więc już będę o kolacji. Jakoś wytrzymam chyba. A za tydzień idziemy na urodzinowe ognisko i też musze dać radę:)

  • wolf85

    wolf85

    26 lipca 2013, 11:36

    Wahania to u mnie codziennosc, tylko ze nie ma takiego stanu-wygladam dobrze:/.Czasem poprostu znajde stroj ktory tuszuje moje sadlo:/!pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.