Kurczę, to jest dla mnie fatalny czas na odchudzanie się.
Wczoraj byłam na pogrzebie (na który się średnio wybierałam, ale zostałam zmuszona przez rodzinę bo "tak wypada" - nienawidzę tego), po którym zostałam zaciągnięta na stypę, oczywiście "tylko na chwilkę". No a jak wiadomo przy tego typu okazjach ta chwilka zamieniła się w kilka bitych godzin, nie żałuję bo spotkałam się z częścią rodziny, którą lubię ale rzadko widuję, i ogólnie wraz z upływem alkoholu coraz milej się robiło, jak to zwykle bywa :P Tylko ta dieta..!
Ogólnie wczoraj było:
jogobella musli 150g, 2 x wasa z masłem i serem żółtym, strogonow, śledź z pieczywem, 3 kanapeczki z weki z warzywami, mix sałatek. No i wódka z colą - morderstwo diety :P Właściwie to dużo wódki.. ;P Kalorii nawet nie liczę, muszę się najpierw do tego psychicznie przygotować.
Najbardziej martwi mnie to, że zaczynają mi gdzieś uciekać te zdrowe zasady jedzenia, których się trzymałam przez ostatnie 2 tygodnie. W dodatku w poniedziałek mam planowany od kilku miesięcy babski "wakacyjny sylwester", na który od razu udzieliłam sama sobie dyspensy, a we wtorek prawdopodobnie grill.
I jak tu schudnąć w takich warunkach, ja się pytam ???
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
paauulinaa
29 lipca 2013, 13:18Wakacje to nie jest dobry czas na odchudzanie ;D
ma.ko
29 lipca 2013, 12:25heh, taki czas. U mnie tez same imprezy. na ile się da, to sie pilnuje ale jak zdarzy się jakaś "wpadka" to nie ma co rozpaczać, tylko iść do przodu :)
.Fibi.
28 lipca 2013, 06:00Czasem mam ten sam problem, co chwile coś się dzieje, jakieś spotkania, wyjazdy, imprezy... i jak tu trzymać dietę? Ale grunt to cały czas się starać, nawet pomimo wpadek :)
spalina
28 lipca 2013, 01:14hmm, ogólnie to około 70-80 minut :) + długachne spacery z pieskiem. :) mnie takie zdjęcia motywują najbardziej, bo jak widzę szczupłe laski z umięśnionymi brzuchami to nie wiem, czy musiały chudnąc czy zawsze były szczupłe. a na takich zdjęciach porównawczych widać doskonale ile ktoś pracy musiał włożyć w swój nowy wygląd :-) pozdrawiam ciepło :-)
jovanka28
27 lipca 2013, 22:28jak schudnąć ? chyba tylko dokonując rozsądnych wyborów, czyli wybierając najmniejsze zło z dostępnych pokus :) zawsze będą grille, imprezy i inne okazje do niezdrowego jedzenia. Dasz radę!
wolf85
27 lipca 2013, 22:14to dziwne uczucie,bo jak siedziałam cały dzien na kanapie to zarłam jak szalona,a teraz kiedy codziennie cwicze to mi sie tak jesc nie chce:D pozdrawiam
Anulka2503
27 lipca 2013, 21:01Tak jak mi napisałaś-jutro będzie lepiej:) Mam taką nadzieję:) Powodzenia:)
flowerkaa
27 lipca 2013, 19:03Dieta nie jest najważniejsza. Pozwól sobie na dobrą zabawę, bo w przyszłości zamiast super wspomnień będą tylko wspomnienia o diecie. A grill, tak jak napisała wolf85, nie jest taki zły. Skuś się na rybę czy kurczaka a na 100% nie zaszkodzi :-)
Ladynn
27 lipca 2013, 17:35:) cale ziarenka siemienia (nie zmielone) zalewasz wrzatkiem i odczekujesz az powstanie taki kleik, ktory zreszta wiele osob przyrzadza sobie do picia. Taki kleik mozna tez uzywac na wlosy w ramach zelu bez splukiwania, po rozczesaniu wlosy sa puszyste i fajnie sie ukladaja. Ja uzywam tego jako maski, nakladam kleik po umyciu na wigozne wlosy, zawijam w recznik i zostawiam na jakas godzine, na mnie dziala super, goraco polecam :)
Hacziko
27 lipca 2013, 16:04w zime nie chudniemy bo mało ruchu w lato natomiast sa grille i inne bajery aa! ciężkie te nasze życie :)
FitnessMyPassion
27 lipca 2013, 15:50Nie przedkladaj diety nad rodzine i znajomych, bo chyba nie warto. Ja kiedys bardzo sie odchudzalam i zamknelam sie na swiat, bo oczywiscie kazde wyjscie to dodatkowe kalorie i zanim sie obejrzalam zostalam sama ... ze swoja dieta :/
wolf85
27 lipca 2013, 15:09Ja nawet po paru drinkach wymiotuje, wiec praktycznie nie jem nastepnego dnia hehe, choc na dluzsza mete bym sie wykonczyla! A grill nie jest taki zly! 3maj sie