8:00 Musli z mlekiem kokosowym ... zapomniałam dokroić jabłka, wróciłam do wyra ze słoikiem i nie chciało mi się wracać :D o!
10:30 Leczo jarskie + 2k.razowe
13:00 Zupa warzywna + 2k. razowe z nasionami; wrap z hmm kurczakiem, rocket, suszone pomidory i cebula czerwona. Kurczaka wyjęłam i napchałam sałaty
17:00 Curry z ryżem ... muszę przyznać, że jest bardzo syte więc nie wiem czy coś jeszcze wcisnę dziś.
Leczo wg przepisu z książki Beaty Anny Dąbrowskiej:
- cukinia
- seler naciowy
- papryka żółta i czerwona
- cebula
- jarmuż
- pomidor
DUSIMY 20 MINUT POTEM DODAJEMY PRZYPRAWY
- czosnek
- liście laurowe
- pieprz, sól
- gałka muszkatołowa
- szklanka soku pomidorowego, woda dla rozrzedzenia
DUSIMY JESZCZE 10 MINUT
Ja zblenderowałam 3 pomidory na sos i rozrzedziłam lekko wodą wg uznania :)
.
Bardzo polecam tę książkę dla kogoś kto chciałby jeść więcej warzyw. Znajdziecie tam bardzo zdrowe przepisy. Są przygotowane specjalnie pod detoks Dr Ewy Dąbrowskiej. Czyli nie zawierają tłuszczu ani cukru.
DOSTAŁAM BUTY!
Ostatnia para za mniej niż połowa ceny :) to się nazywa wyprzedaż! Do tego polarowa kurtka za połowę ceny. Wyjazd już w czwartek ... nie mogę się doczekać!!! Mam dosyć swoich 4 ścian!
Wpadłam też do sklepu ze zdrową żywnością, trochę wydałam ale było warto, bo większość produktów nie zużyje na raz.
Dokupiłam również nowe pojemniki na żywność, szczególnie podoba mi się, że mają te małe pojemniczki. Mogę w nich trzymać osobno dressing, pastę czy orzeszki.
No i mam blender, poprzedni szajs się spalił .... nie podołał wyzwaniom! Ciekawa jestem jak się będzie ten sprawować. Ma ktoś?
Ogólnie zakupy udane!
tarasiuk
12 lutego 2018, 09:41No to faktycznie zakupki udane :) Te male pojemniczki naprawde swietne, musze sama pomyslec nad taka inwestycja Fajnie ze upragniony wyjazd juz tuz tuz <3