i zimno jak w lutym...dobrze, że chociaz troszke słońce wyszło za chmur...
Cos mam dzisiaj nerwy i depresje...znowu padłam ofiara własnego łakomstwa...pare dni temu miałam urodziny, upiekłam ciasto jak ktos przyjdzie złozyć życzenia żebym miała czym poczestowac....poczęstowałam a co...sama siebie tez...i jeszcze jak Cie moge w dzien urodzin zjadłam tylko jeden kawałek...tak dzisiaj juz zjadłam dwa i do tego dołożyłam lody...
nigdy nie schudne...zawsze bede wygladała jak wielki, tłusty baleron...masakra...
czemu nie mam samozaparcia...czemu jestem taka niekonsekwentna...we wszystkim tak mam niestety...brak konsekwencji niszczy mi zycie...porazka...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
iglaigla
17 maja 2013, 16:03niedlugo bede cie wspierac moja walka z tluszczakami
slabamotywacja
17 maja 2013, 15:06Najlepsza motywacją jest moim zdaniem ktoś z rodziny lub partner , który Cie wspiera. Mój mimo tego,ze pracuje za granica to pyta sie codziennie czy ciczyłam i co jadłam. Pomaga mi tez czytanie vitalii , pociesza mnie to ,ze nie jestem z tym sama. a jesli w ogoóle nie mozesz sie zmotywoać to moze wizyta u psychologa??