Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałkowy dzień lenia


świtem, ehhh, przed świtem mi wnuka zrzucono na głowę

potem zaspaliśmy, śniadanie dziecka na cito, deszcz w drodze do przedszkola, brrrr

latanie na szpilkach do 14:30, nogi mi w du.... dziąsła wchodzą

w ramach śniadania+drugiegośniadania wystąpiły duże frytki w makdonaldzie w Arkadii

boli mnie głowa, na późny obiad zupa mleczna, nie mam energii na nic innego

dwa urzędy odwiedzone i sprawy załatwione

ból łba położył mnie do łóżka, posypiałam do 21

roweru nie było - usprawiedliwiam się deszczem w kratkę

teraz egzystuję, ale ból czai się głęboko za lewym okiem

podjadłam kapusty z grzybami, wypiję jeszcze drugiego drinka i ide znowu do wyra

 

TAK MI TERAZ ŻAL BRAKU ROWERU.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.