Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Publiczne przytulanie, rowery, koligacje i rody


Publiczne przytulanie się sobotnio odbyło. W Wilanowie, na widoku, przy ulicy. W restauracyjnym ogródku, pod wiekowym drzewem, przytulały się dwa rowery, publicznie całując się pedałami. Ona oparta o niego. Jego siodełko nad nią.


Albowiem moja Lady Pomarańczowa Błyskawica, z lini Mattis Cruise, z rodu Merida, od dwóch przejażdżek ma nowego życiowego partnera. Zostawiła na rowerowy kanibalizm  byłego faceta, Srebrnego Panthera.

Teraz jeździ z młodym i nieokrzesanym Hehagonem X2, z nieco plebejskiego, ale mocarnego rodu Krossów. Oach, chłopaczek!! Niby buńczuczny, ale się jeszcze sporo musi nauczyć, nim się stanie godnym Lady Pomarańczowej Błyskawicy.

Zanim ją będzie doganiać. Zanim jej zaimpomuje .. hłe, hłe. . .. jeśli kiedyś w ogóle .. hłe, hłe ...



ps vitaliowe

waga wciąż uparta

ja też

zmagania sie nigdy nie kończą

  • christii

    christii

    5 maja 2013, 12:28

    heh:) A po przytulaniu jazda?

  • Agaszek

    Agaszek

    5 maja 2013, 10:02

    ... ród Krossów ... mam dwa źrebaki z tej stajni ;-)

  • toperzyca

    toperzyca

    5 maja 2013, 10:01

    No piękna historia, choć w zasadzie mało romantyczna, bo kobitka bezwzględna..nie dała szans temu, który nie dotrzymuje jej kroku...ehhh te współczesne kobiety ;)

  • monalisa191

    monalisa191

    5 maja 2013, 09:24

    to się romansidło narodziło:)

  • magdasobejko

    magdasobejko

    5 maja 2013, 08:41

    Ty to potrafisz pikantnie opisać chociażby rowery ha ha ha miłego dnia

  • Milly40

    Milly40

    5 maja 2013, 08:28

    Az sie zaczerwienilam czuytajac.....

  • luckaaa

    luckaaa

    5 maja 2013, 00:23

    ano dozywocie mamy z tymi zmaganiami .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.