Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czy nie potrafią dobrze przewidzieć ?


o meteorologów mi chodzi, nie o sondaże przedwyborcze !!!
po dwóch dniach bez roweru - na dziś się nastawiłam
na wp.pl i na GWpogodynka prognoza pogody stabilna, słońce, wiatr i zimno
słońce !!! miało być słońce!

a za oknem ? no cóż .. każdy widzi .. nawet kot z tarasu po pół godzinie wrócił
deszcz...

NIE JEŻDŻĘ PO MOKROŚCI  !
ale tak okropniście brak mi rowerowego wiatru we włosach



vitaliowo
waga stabilna, dolne okolice 57
gdym głodna (a bywa, bywa, zwłaszcza popołudniami...), gotuję sobie gar żółtej fasolki szparagowej .. i powoli skubię po jednej fasolce, bez masełka, bez bułeczki, takie fasolki sote
albo robię półmisek sałatki, 2 wielkie pomidory, kilka posiekanych liści sałaty, kilka porwanych listków świeżej bazylii, łyżeczka greckiej oliwy i cieniutkie płatki, wiórki prawie, twardego owczego sera, skończył mi się przywieziony oscypek, to kupiłam wczoraj Pecorino Romano, jem powoli, skubię, powoli i po trochu, pomidory dają brzuszkowi objętość, a ser mi smaku
albo połówkę melona miodowego łyżką powoli wyjadam, przegryzając kawałkami plastra szynki

staram się , by jedzenie, nawet niedużych ilości, trwało długo, by to nie było takie szybkie danie, szast-prast, zjadła i nie ma i jeszcze by chciała!  . ..  o nie! . . bo zauważyłam, że jak jem dłużej, to sytość starcza na dłużej i wydaje mi się, że zjadłam więcej





ach, ten deszcz


  • monimoni27

    monimoni27

    11 października 2011, 14:29

    A mnie też się bardziej podobało z grzywką. Zaczesałam ją do tyłu, bo w tej wersji mniej lakieru wale na łeb. A moje włoski lichutkie, zmęczone już tym lakierem. A ja bym chciała, żeby jeszce przez parę lat nie wypadły :-)) Co do dłuuuuugiego spożywania - zgadzam się. Mnie pomaga. Buziole

  • Insol

    Insol

    10 października 2011, 11:08

    ja rozumiem, że zupa w proszku ma ratować małżeństwo, mycie podłogi to sexi salsa ale wysyłanie w świat sygnału że podpaska jako prezent jest ok dla mnie jest poniżej poziomu jakiegokolwiek, tam nawet nie ma fajnego pomysłu!!!

  • renianh

    renianh

    9 października 2011, 22:16

    No coż w końcu jesień.

  • baja1953

    baja1953

    9 października 2011, 11:27

    Ja racjonalna? Jeszcze tego świat nie widział...Zasada jest następująca: "co się schudnie, to się przytyje" i...da capo al fine....

  • zarowka77

    zarowka77

    9 października 2011, 10:48

    udają ze mamy kota;p

  • luckaaa

    luckaaa

    8 października 2011, 23:20

    bardzo to madry sposob na gloda Jolu ! tez sie go powoli ucze , ale nauka trwa , trwa dlugo . Dzisiaj kupilam dwa kotleciki rybne - spojrzalam na kcal ... ok ... moge wrabac dwa na obiad :) ehm... ale mialam isc na trening w porze obiadowej? Czyli nie powinnam ? Wrabalam pol jednego przed i drugiego pol - po treningu . Czyli sie ucze powoli i po trochu , no probuje :)

  • zarowka77

    zarowka77

    8 października 2011, 19:24

    widziałam słońce, a w tym słoncu potem widzialam na fotkach ile ja mam zmarszczek na gebie...;)

  • kotkaGapcia

    kotkaGapcia

    8 października 2011, 19:20

    wiedziałam że dzisiaj bedzie pogoda w kratkę, przecież Kret zapowiadał. Też sobie cel wyznaczyłaś, taki sam zresztą mam i ja , nie martiwi Cię to że przy tej wadze będziemy wyglądac trochę za chudo??? Pozdrawiam

  • dziejka

    dziejka

    8 października 2011, 18:35

    tak dzisiaj jadłam plasterek salami z orzechami.Już drobniej nie można było pogryźć. Zaraz idę do znajomych na małą bibkę i wiadomo ,scenariuisz czarno widzę.Miłego wieczoru

  • elasial

    elasial

    8 października 2011, 18:34

    Tyle ,że jak stoi to się chce....Ale powiedziałam...co wiedziałam!!!!!!!. Ja mam suszone jabłka albo morele. Śliwki nie...bo śliwek mogę cały stos... Ale ta fasolka ..masz rację...

  • agnes315

    agnes315

    8 października 2011, 14:00

    mózg dopiero po 15 minutach dostaje "sygnał" że jesteś syta, dlatego jedząc za szybko mamy tendencję do przejadania się. Też lubię fasolkę "sote" :))

  • baja1953

    baja1953

    8 października 2011, 13:57

    Ja tylko kreskę na górnej powiece robiłam..W czerwcu trwało to ok. 40 minut, dziś korekta, tylko 20 minut. Podobno starcza na 3-5 lat!! To dopiero wygoda... na powiekę nakładana jest maść znieczulająca, sam tatuaż nie tyle boli, ile łaskocze..coś jakby ktoś po powiece kartką papieru drapał...taka kreska sprawia wrażenie zagęszczonych rzęs, jest subtelna, ale jednak widoczna..) cena zabiegu 500 zł, korekta dzisiejsza już gratis... Kolejne powtórki( za parę lat) za połowę ceny..:) Moim zdaniem warto...:) Pozdrawiam, cmok:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.