Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stany


me stany są wciąż poniżejpaskowe
acz nie tak spektakularne jak 2 dni temu, już nie jest poniżej 57
nic to, spoko, przeczekam


czasu jakby brak
różne życiowe zawirowania znowu nabierają obrzydliwego tempa
trzeszczą rzeczy, które trzeszczeć nie powinny
grożą  trochę zawaleniem budowle, co opoką były i być powinny
nic to, spoko, przeczekam
kask założę budowlany i rozłożę nad głową parasolkę w gwiazdki



demony wewnętrzne i osobiste potfory adrenalinowe spokojnie śpią, nie obudziły ich nawet ostatnie "deszcze niespokojne" co to potargały sad


  • kitkatka

    kitkatka

    8 października 2011, 01:28

    trochę spokoju. POzdrówka

  • elasial

    elasial

    7 października 2011, 22:01

    upiory na ręce i pokochajmy je może,zamiast się taplać w udręce wyślijmy je gdzieś za morze!!!! Joleczko....ŻYCIE jest ważne!

  • IwonaLucyna

    IwonaLucyna

    7 października 2011, 17:51

    z tytanu

  • aganarczu

    aganarczu

    7 października 2011, 15:52

    Moja waga szklana nie jest ale zachowuje sie dokladnie tak jak Twoja. Probowalam ja wziac na przetrzymanie i nie dala sie sucz jedna... Dobrze, ze Twoja chwilowo grzeczna.

  • adador77

    adador77

    7 października 2011, 15:04

    te twoje demony chyba do mnie przyszly...przynajmniej jesc nie musze

  • zoykaa

    zoykaa

    7 października 2011, 12:06

    szczekac,to szczekal Henio pod stolem,pamietasz?:)hauuuhau:)

  • zoykaa

    zoykaa

    7 października 2011, 11:55

    gdybym nie spostrzegl;a,ze to deszczowa piosenka,pomyslalabym,ze to czterej pancerni,a to przeciez tylko w czasie deszczu dzieci sie nusza i nie budzcie marzen ze zsnu:)cmok

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.