będzie niegrzecznie, uprzedzam lojalnie.
bo się wyśmiewam z napuszenia. i nie tylko ja.
Ale najpierw raport. Grzeczny, vitaliowy.
20 godzin non-stop dłubania w psującym się właśnie kompie. Sen 4 godziny. 10 godzin dłubania. Rower z serwisu, 20 kilometrów z haczykiem, zmarzłam okrutnie. 7 godzin dłubania. Mam mroczki i omamy. Sen 5 godzin. 9 godzin dłubania.
HA!!!! JESTEM WIELKA! 5 dysków po 120-160 GB i NIE STRACIŁAM ANI JEDNEGO PLICZKU!!! Projekty syna, zdjęcia obojga dzieci, moje zdjęcia, dokumenty, arkusze, rysunki, loga, faktury, prezentacje, oferty, zapisy aukcji, certyfikaty... o gierkach i savach z gier nie wspomnę. Ocaliłam wszystko! Poproszę o oklaski i wyrazy czołobitności.
Jeszcze tylko formatowanie dysku i nowa instalacja XP i wgranie wszystkiego, ale to już z górki. Znaczy, nie wiem, czy ten uratowany dysk długo pochodzi, ale ani dziś ani w tym tygodniu na nowy mnie jeszcze nie stać. Potem.
Jeść - jadłam. Ale nie miałam czasu zapisywać, liczyć kalorii. Na pewno nadużyłam majonezu... Kto go kupił???? No kto??? Ja?
Waga wczoraj pół kilo nad paskiem. Waga dzisiaj 30 deko nad paskiem.
Roweru ani kijków dzisiaj nie będzie. Zimno. Co chwila deszcz. Oczy mi się zamykają.
Raport maturalny też będzie
Polski rozszerzony napisany. "Zadowolona bardzo jestem"
Matematyka podstawowa napisana. "Powinno być dobrze, inni mieli tak samo lub podobnie"
Angielski podstawowy. "Może byś się pouczyła?" "PHI! Po co?". Miała rację, napisała ten podstawowy w 40 minut, były przewidziane 2 godziny.
"Jak się czujesz przed tym popołudniowym angielskim?" "PHI! Może będę musiała trochę pomyśleć. Gorsze egzaminy już miałam". Bezczelna! I śmieszna! Jeszcze nie wróciła.
Teraz będzie wyśmiewająco. Osoby o nadmiernej instytucjonalnej religijności proszone są o powstrzymanie się od czytania.
1.
Znam się na reklamie. Lubię ją. Zwłaszcza taką... niekoniecznie komercyjną. Społeczną, dobrze zrobioną. Trochę inną, zaskakujacą. Noc reklamożerców i te klimaty. Zajmowałam się kiedyś dziedziną około-reklamową zawodowo. Do dziś abonuję analizy z marketing-news.pl, dla przyjemności. Pisałam prace z manipulacji i propagandy. Znam teorię na tyle, żeby widzieć, kiedy jestem poddawana reklamowej czy politycznej manipulacji. Oczywiście, czasem jej ulegam, ale mając świadomość ulegania.
Chociaż już nie robię tego zawodowo - to wciąż to jakoś we mnie siedzi.
Na rowerze słucham radia, muzyki, często nie przełączam na inną stację, gdy zaczyna się blok reklamowy. Tivi bardzo często włączone, ale nie do oglądania, tylko do zerkania. W czasie podróży zwracam uwagę na wielkie słupy reklamowe.
2.
Sierpień 2009. Święto kościelne i państwowe. Wolne dni, jak majówka. Gorące lato. Występ Madonny na warszawskim sportowym lotnisku Bemowo. Rowerem przejeżdżałam tamtędy przed koncertem, w słuchawkach leciało Celebration, tłumy zbierały się przed wejściami... A ja uśmiechnięta jechałam lawirując między ludźmi. I taka byłam zadowolona, że ja już nie muszę! Że mi nie jest konieczne bycie na koncercie, by delektować się muzyką.
Pamiętacie pewnie awanturę, jaka towarzyszyła temu występowi. Pewne środowiska religijne protestowały. Że obraza polskiej moralności. Że kpiny z Polskiej Madonny z Częstochowy i z Katolickiego Narodu Polskiego, że bezwstydna pieśniarka bluźni.... a jej dziecko ma bluźniercze (dla człowieka) imię Lourdes, że jej facet to Jesus. I że to wszystko przeciw Polsce. Odwołać, zakazać! Protesty. Przed koncertem widziałam tych protestujących. 20, może 25 osób. Ha, a ile było na koncercie?
3.
Pierwsza stacja. Radio Maryja, to prowadzone przez o.o.redemptorystów. To, gdzie dyrektoruje o.Rydzyk. Tadeusz. Moja mama słucha namiętnie. Raz u niej słuchałam audycji, podczas której dzwonili radiosłuchacze. Dziwnie się przedstawiali. Imiona bez skrótów, trochę brzmiało nadęto. Bogusława z Gdańska, Jarosław ze wsi Mroczki, itepe. I aż za dobrze wiem, że istnieje Rodzina Radia Maryja.
4.
Druga stacja. Radio Złote Przeboje. Prowadziła jakiś czas temu kampanię reklamową "dziękujemy za". Wtedy wykorzystali Nieszczęsnego Pięknego Kazimierza z Izą, jako Isabell & Kaz dziękowali za Robbiego Wiliamsa. Teraz wykorzystali Madonnę... Ale jak!!! Cudo!
Jechałam dni temu kilka na rowerze. Trasą normalną, ale w odwrotnym kierunku. Wałem Miedzeszyńskim od południa. Zobaczyłam nowy słup reklamowy. Okiem rzuciłam w pędzie. Nogi mi znieruchomiały. Rower zatrzymał się sam. A ja stałam jako ta Lotowa żona, ze szczęką dotykająca ziemi.
Zsiadłam z roweru i dobre 5 minut stałam, co chwila parskając śmiechem.
Tadeusz z Rodziną dziękują za Madonnę. Na tle jakby witraża.
Nie wiem, jaki copywriter wymyślił text.... ale chapeaux bas. Powaliło mnie! To dorównuje chyba nieśmiertelnym "Ociec, prać?" i "Z pewną taką nieśmiałością". Rewelka! Rewelacja! Ogrom skojarzeń i wszystkie śmieszne oraz zabawne.
alunia1960
9 maja 2010, 20:32Dziękuję!
Malin.
9 maja 2010, 15:31Potrzebowałam tego - proszę mi wybaczyć. To tak jak otworzenie okna w starym, ciemnym zamczysku i wypuszczenie brudów na zewnątrz, Aż ccę sie tam posprzątac i zrobić porządke, zaczac od nowa. To było mniej wiecej coś takiego. mam nadzieję, że podziała. Sama interesuję się reklamą - chciałabym iść na psychologie marketingu, manipulowanieludzmi jest swietne :D może pani jako osoba bardzo w temacie mi powie coś odkrywczego. Rzeczywiście - przesmiewcze, intelignetne, budzące wiele skojarzeń. Mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie wymyślić, albo dopomóc wymyślić grafikom coś wzbudzającego podobne odczucia.
tomija
9 maja 2010, 12:07wiem, że czasem jest trudno,wiem bo nie jestem idealną matką, ale oczy dziecka są zwierciadłem jego duszyczki, dziecko się tyle w życiu napłacze,że po co je jeszcze bez powodu prowokować??straszy brat teraz ma uraz ,bo dostał do tej pory bezpieczną zabawka( mamy ją 4 lata,kupiłam nad morzem:)a rozmowa pt. nie rób tak więcej przyniosła tylko żal...a przecież my jako rodzice nie tylko mamy prawo, ale i obowiązek zwracać uwage na takie rzeczy...myśle ze w każdym wieku należy być elastycznym...buziaki:)
MissHepburn
9 maja 2010, 11:24reklama, dosłownie. Padłam !!! Dzieki, ze wkleiłaś to wiekopomne dzieło :D
Ciupek
9 maja 2010, 10:20Do dziś dnia nie wiem kto był bardziej zażenowany tą sytuacją. Najlepsze na koniec - własna matka tam mnie zawiodła, bo nigdy w życiu rozstępów nie miała i również nie potrafiła zidentyfikować tego zjawiska. Widzisz, a nie grzmisz! Pozdrawiam:)
aneta94
9 maja 2010, 08:24Kilogramy są w moich nogach niestety... ale będę nad tym pracować, nie chodzi mi nawet o utratę masy ciała a o wyszczuplenie tych ud nieszczęsnych! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)
cliffo
9 maja 2010, 06:15wody to niestety mamy z wodociągu niby tego lepszego ozonowanego obejmującego pólnocną Warszawę ale jednak, ta woda wybitnie mi nie słuzy mam juz kamienie w woreczku żółciowym i nawet lekarz mi polecił a mam z opcją wzbogacającą o minerały cokolwiek to znaczy, poza tym pijemy codziennie świeże soki
AAMM4
9 maja 2010, 01:21tylko ja pstryknęłam. Reszta nie skojarzyła, po co on jedzie. Cieszę się, że został doceniony. Masz rację, reszta to chłam, taki dla ilustracji. Nikt nie jest doskonały. Bystra jesteś. Wredna? E, nieeee.
AAMM4
9 maja 2010, 00:39fantastyczna, wiesz?
haanyz
9 maja 2010, 00:14ja po ostatniej akcji mam niesmak, wielki niesmak i lekkie zrazenie do Vitalii. Wojny juz nie chce. JA sie spokojnie odchudzam, hihihi, i czekam na moja wymarzona 6-stke, a potem na lody z jezorem! Dobranoc!
Ciupek
8 maja 2010, 20:50Dzięki za reklamę jogurtu. Co do dupska i tego czym jest pokryte - nie bez powodu zastanawiałam się już kiedyś kto tu ma 16 lat. Cóż, za czasów napadów nie bywałam skłonna do wyjść z domu. I tak się wyhodowały różne rzeczy. A rozstępy (stwierdzone lekarsko - jako niemająca pojęcia o tym szóstoklasistka wybrałam się z rozstępami do dermatologa) potęgują sprawę. Czyli w może najgorzej nie jest ale dupka pełna rycin wygląda jak wygląda. Ave!
kitkatka
8 maja 2010, 20:06przez chłopa. Żre jak koń i przy nim ja się upasłam. Nie wiem gdzie on to mieści i co z tym robi ale na obiad gotuje ziemniaków jak dla czteroosobowej rodziny. Taki typ i tylko pozazdrościć. Miłego Stasiowania. Staśki to super faceci i każdej kobiecie życzę męża Stasia. Pozdrówka
schizofrenja
8 maja 2010, 14:59ze śmiechu!!!!
LaLoieFuller
8 maja 2010, 14:12primo - chapeau bas a nie chapeaux bas secundo - ciężko jest przedstawiać się skrótem imienia (ja się nie spotkałam) może chodziło Ci o zdrobnienie?
ricardo50
8 maja 2010, 12:33http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/radio-maryja-i-madonna-w-kampanii-radia-zlote-przeboje oto link do kampani
Diabeleria
8 maja 2010, 10:23Uczęszczałam nawet do Policealnego Studium Reklamy. Uwielbiam te reklamy Radia Złote Przeboje. Że nikt się jeszcze nie burzy... Metafory zbyt zawiłe dla RRM? Hehe.
Melisana
8 maja 2010, 08:28ten bilboard :) bardzo pomysłowe, nowatroskie... Pozdrawiam :)
SUCCES
8 maja 2010, 01:23Dać nobla:)
Diamandka
8 maja 2010, 01:08Hehehe, bilboard pierwsza klasa :D
renianh
8 maja 2010, 01:02Dziękuję za życzenia i wierze w doczekanie przez Was równie pięknych rocznic i abyście wciąz byli tak spragnieni siebie.Znalazłam Twój wpis sprzed miesiąca bo ciekawiło mnie w jaki to rozmiar jeansów wbiłaś sie z taką satysfakcją ,bo ja dziś namówiona przez męża kupiłam sobie śliczne jeansy Tommiego Hilfigera rozmiar uwaga 29/32 i do tego rurki.Szaleństwo ,teraz już nie mogę przytyć ani grama.Przypomniałam sobie że kupiłam też dla męża nowy stanik ,też podpatrzone u Ciebie ,no to lecę ,pa.