wieczorem zaczął sie psuc mój ukochany blaszak
w 2004 sprawiłam sobie kompa-rakietę
ale w 2010 on to już staruszek
pada mi dysk systemowy, a dysków mam 3
przemieszczam dane, kopiuję, przenoszę
może mnie nie byc kilka dni
vitaliowo
wchłanianie pod ścisła kontrolą
wysiłek - tylko kije, rower w serwisie... ale na zas juz nauczono mnie kontrolować jjakośc kółek w przerzutce....
nie żegnam sie, bo i Pan i łc=dca i synalek i córczę posiadaja laptopki... tylko nie lubię, bo mi pazurki utykają między klawiszamy
kitkatka
6 maja 2010, 20:42musimy przeinstalować system bo coś popierniczone jest totalnie. Trzeba pozgrywać wszystko co ważne a ja jestem taki dyletant, że czarno to widzę. Pewnie będę dręczyć Pana w serwisie ale na szczęście jest cierpliwy i miły. Rób tego swojego blaszaczka niech już gro i bucy. Pozdrówka
Dareroz
6 maja 2010, 08:40to zainwestuj w lateksową klawiaturę, taką, co to można w pralce prać ;p albo pazurki obetnij i melduj się tu :)
haanyz
5 maja 2010, 14:05nic niezrozumialam co mowisz o komputerze, no oprocz tego, ze cos z nim nie halo. Dolacz sobie do laptopa corki klawiature i moze wtedy pazurki Ci nei beda wpadac...albo.... utnij te pazurki;-))) Cmoki!
zarowka77
5 maja 2010, 12:14a ja mam umiesniony brzuch;)))
delicja78
5 maja 2010, 11:40Dobrze,że Szanowna Familia laptopów pełna,bo szkoda byłoby Cię stracić z oczu:)
paskudztwoo
5 maja 2010, 11:14poradzisz sobie ze sprzetem, wierze w ciebie
dziejka
5 maja 2010, 10:42miłej pracy z wynalazkami technicznymi he,he.Pozdrawiam
elkati
5 maja 2010, 06:52biedne przedmioty martwe i kto by pomyślał, że można starzeć sie tak szybko?