Niestety dzisiaj trochę w górę - 84,0 kg.
I trochę przesadziłam z jedzeniem. Na lunch w pracy zamówiłam sobie tosta.
Zjadłam przez cały dzień:
- pastę jajeczną
- sałatkę z kurczakiem
- tosta
- bułkę razową z serkiem topionym
- pieczeń z indyka, 3 kluski śląskie i surówkę z marchewki
- 1 razowego naleśnika z dżemem jagodowym i śmietaną
Nie mam jakiś wielkich wyrzutów sumienia. Chyba wczoraj gorzej się czułam po tych orzeszkach. Zobaczymy co na to wszystko jutro waga.
Obiecuję jutro się pilnować.
leilik
13 stycznia 2012, 00:54mniam mniam nalesnik z jagodami :) szkoda, ze u nas jagody teraz w takiej cenie, ze totalnie mnie nie stac, bo narobilas mi ochoty ;)
MllaGrubaskaa
12 stycznia 2012, 20:59wcale jakoś mi sie nie wydaje żebyś przesadziła z jedzeniem. Waga jutro prawdę powie.