Dzisiaj znów waga w dół:) 83,7 kg. I wczoraj zaliczyłam basen.
Dzisiaj trochę zjadłam:
- jajecznica z 2 jaj na szynce i pieczarkach, do tego pomidor
- mała razowa bułka (własnego wypieku) z białym serem
- plasterek pieczonego indyka, gotowany kalafior i surówka z kapusty
- mała porcja makaronu razowego z pesto
- jogurt naturalny i makrela wędzona
Do tego podjadłam trochę orzeszków ziemnych, bo koleżanka przyniosła do pracy wielki worek. Zjadłam sporą garść.
Mam nadzieję, że jutro waga nie podskoczy.
kg26
11 stycznia 2012, 21:09taka jajecznica - niebo w gębie:) mniam
MllaGrubaskaa
11 stycznia 2012, 21:06jeśli orzeszki nie solone to waga nie powinna podskoczyć .