Witajcie,
zwlekam z rozpoczęciem diety, bo trochę u mnie zawirowań, a chciałabym zacząć w momencie, w którym moje życie będzie ciut bardziej poukładane. Kiedyś zaczynałam bez przemyślenia, bez zwracania uwagi na czas, bez myślenia o tym co dalej.
W tym tygodniu rozwiążę swoje sprawy osobiste i zawodowe i od poniedziałku ruszam z dietą :)
Poszukując informacji o niedoborach witamin trafiłam przypadkiem na fajny wywiad (można poczytać ) o suplementach diety, o odchudzaniu, o rozsądnym podejściu do suplementacji.
Zdecydowałam, że nie będę korzystała z żadnych magicznych środków na odchudzanie, a będę wyłącznie stosować witaminy dla uzupełnienia wykazanych niedoborów.
Ćwiczenia - na pewno persian zumba 2-3 razy w tygodniu i 2 razy w tygodniu rower stacjonarny po godzinie. Do tego spacery z psem. To na początek. Zobaczymy czy uda mi się wytrzymać w ten sposób chociaż miesiąc. Jeśli dam radę - pomyślę o dorzuceniu rowerka albo zumby.
Posiłki:
kawa z łyżką oleju kokosowego nierafinowanego
posiłek - mięso plus warzywa
posiłek 2 - mięso plus warzywa
Przekąski drobne: ser, plastry wędliny itp.
Cały czas myślę o tym, co się wydarzy i jestem dobrej myśli :)
martiniss!
11 kwietnia 2018, 16:26Też tak zwlekałam, licząc jeszcze tydzień i moja sytuacja się poprawi, gó^%& a się nie poprawiła. Więc.... sama ją poprawię, przynajmniej to co zależy ODE MNIE. Czyli to jak wyglądam. Radzę nie czekać do magicznego poniedziałku, a zacząć w weekend, dobra sobotę sobie zrób odświętną, ale niedziela już powinna Cię wprowadzać w rytm. I błagam zakup sobie jakieś zdrowe gotowce, by nigdy przenigdy nie zostać z niczym i wciągnąć się w spontaniczne zakupy spożywcze. Witaminy - jak wolisz. Nie zamierzasz wykluczyc oleju z diety? To i witaminy z warzyw, mięsa będą się wchłaniać. Polecam natomiast magnez. (przyjmować z rana!) oraz picie pokrzywy, raz dziennie. Pomaga usuwać nadmiar zgromadzonej wody w organizmie. Z przekąsek odpuść sobie te wędliny i ser, wybierz np. sałatkę z pomidora i mozzarelli light z przyprawami. Zrób sobie sałatkę z szynki, jajka, papryki z majonezem light (odrobiną) i schowaj w pojemniczku i zajadaj. Taka nuda w kuchnii Cię wykończy. To czas na eksperymenty. W momencie kiedy te wszystkie ulepszacze, cukier zejdą z Ciebie, poczujesz głód na dobre, prawdziwe domowe jedzonko. Polecam szynki z chudego schabu, z piersi kurczaka itd. Banalnie łatwe do przyrządzenia (wymaga jedynie 1 dniowego leżakowania w przyprawach w lodówce i zawinięcia później w folię, i do piekarnika ;) ). Działąj działaj. Bądź smakoszem. A nie pochłaniaczem ;) Mówię to bez docinków, po prostu tyle Cię omija :) ja dla siebie gotować zaczęłam w liceum, i zabawa w kuchni to sama frajda. Powodzenia!!!
joasiastepniewska
12 kwietnia 2018, 00:22Dziękuję za porady :) Wszystkie ładnie wynotowane na karteczce i będę korzystać. Nie zamierzam wykluczać oleju z diety - będzie olej kokosowy. Oczywiście co do przekąsek to mocno uprościłam, zamierzam eksperymentować, kombinować, urozmaicać. Pozdrawiam serdecznie! :)
malachit24680
11 kwietnia 2018, 07:40ciężko będzie na początku (u mnie jest mega ciężko dopuki się organizm nie przestawi) ale potem już bedzie tylko łatwiej :) dasz rade na pewno :)
joasiastepniewska
12 kwietnia 2018, 00:23Początki zawsze są trudne, niestety. Ale dam radę! Dziękuję!