Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ale ta waga sie waha


Stwierdziłam, że kończe  z tymi moimi wymyslonymi dietami skoro ide we wtorek do dietetyka to do wtorku odpuszczam w środę miałam urodziny to i nawet dwa kawałki ciasta zjadłam, wczoraj to juz nawet białe pieczywo wszamałam i to z tłusta wędlina ale innej w domu nie było a mi sie chciało :P przypomne tylko ze zero pieczywa zero ziemniakow od poczatku października a na wadze żadnych zmian 
No i jaki z tego morał stanęłam rano na wage myśle oby tylko nie wiecej niz w srode , a w srode bylo 62,3 a tu oczą nie wierzę 61,5 wiem wiem pewnie jakas woda zeszla czy coś ale jaki banan na twarzy sie pojawił to juz chyba sobie nie wyobrażacie )))))

Buziaki
miłego dnia;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.