Aloha!
Zaczynając, dziękuję wszystkim za wiadomości i komentarze.Wszystkie bardzo sobie cenię, bez względu na ich wydźwięk.
Dzięki wielkie też za Wasze inspirujące wpisy!
Lubię Was czytać!
Nawet jeśli nie zostawiam wyraźnego śladu regularnie - wiedźcie, że z zainteresowaniem śledzę Wasze zmagania i sukcesy ;-)
Realizując postanowienie o rozliczaniu się w kategorii sukces-porażka, relacjonuję co następuje:
1. Rozstroiłam się totalnie jeśli chodzi o regularne posiłki. Tryb mojego dnia jest totalnie rozwalony ostatnimi czasy, na co nie do końca mam wpływ - ze względu na specyfikę pracy.
Chcę, muszę to zmienić, bo wiem, że właśnie takie niejedzenie, a potem jedzenie jest dla mnie kluczem do zguby.
I tak na przykład wczoraj zjadłam trzy głodowe posiłki. Mam nadzieję, że mój organizm nie potraktował tego jeszcze jako głodówki, i nie magazynuje. Dziś jest poprawnie - śniadanko, drugie śniadanko, będzie obiad...
2. Wzięłam się wczoraj za udziska.
Mój R. uważa że moje nogi są bardzo kobiece i że raczej powinnam zając się tylko spalaniem fałdek na brzuszku i boczków.
A ja jakoś ostatnio czepiam się moich nóg. I tak się wczoraj uczepiłam, że dziś ledwo przez zakwasy chodzę.
3. Postanawiam o wskoczeniu na rowerek - już za długa ta przerwa. I obiecuję nie doprowadzić się jak ostatnio do bólu kości ogonowej, oraz nałogu jeżdżenia w każdej wolnej chwili.
4. "THE ONLY THING
STANDING BETWEEN YOU AND YOUR GOAL
IS THE BULLSHIT STORY
YOU KEEP TELLING YOURSELF
AS TO WHY
YOU
CAN'T
ACHIEVE
IT"
-f. baumgartner
Ciao!
Charlee
29 października 2012, 21:41Ja nie uważam się za śliczną , bardziej na przeciętną ;))
Charlee
29 października 2012, 20:58Dziękuję aczkolwiek nie podoba mi się on do końca , sama nie wiem co z nim nie tak hehe:))
Anniexx
21 października 2012, 16:20Ja też mam problem z regularnymi posiłkami, niestety przerwy między zajęciami na uczelni mam tak małe, że ledwo zdążam dojść z jednych na drugie nie mówiąc już o jedzeniu -_-
Justynak100885
19 października 2012, 12:39Zazdrosze rowerku :))) u mnie nie byłoby gdzie wstawić...buuuuuuuuu :( a normalny rower uwielbiam wiec tym bardziej byłby to nałóg, ale za to zdrowy :D a Ty korzystaj z niego ile się da :)*
Shibutek
18 października 2012, 21:23Mój mi powiedział, że mam " długie nogi" tyko zastanawiam się w którym miejscu :P
Brylantovaa
18 października 2012, 17:43Pokaz nozki :D
cambiolavita
18 października 2012, 15:45Dziekuje za gratulacje! Zycze Tobie swietnych efektow w odchudzaniu! I super, ze Twojemu mezczyznie podobaja sie Twoje nogi! :)
Blama
18 października 2012, 15:20skoro Twojemu się Twoje nóżki podobają to najważniejsze :)
from75to55kg
18 października 2012, 15:05coś jest w tym co napisałaś i na pewno nie jest to bullshit ;)
malaczarna28
18 października 2012, 12:56Ciao tylko daj czasami odpocząć tym swoim nóżkom ;) Za mocno to też nie zdrowo. Co prawda to prawda regularne jedzenia jest wybawieniem Pozdrawim Danka