W sobotę miałam iść na suto zastawioną alkoholem parapetówkę, okazało się, że nie odbędzie się ona w tym terminie. Moja pierwsze reakcja? UF! Nie będę musiała pić, alkohol to kalorię
Zjadłam:
śniadanie: musli z bananem i mlekiem 0,5%
II śniadanie: jabłko, zielona herbata
obiad: gotowany kalafior, pierś z kurczaka podsmażana na odrobinie oleju, pikle
kolacja: 2 kromki grahama z 2 plasterkami sera mierzwionego i szynką
Strasznie monotematycznie jem, codziennie na śniadanie musli z bananem i mlekiem, ewentualnie musli bez banana. Jednak skoro tak lubię i tak jest najszybciej to tragedii nie ma? Choć przydałoby się czasem jakieś urozmaicenie...
Ruch:
1h step
1h ABT
Paulaa95
26 października 2012, 21:58Też tak mam, już dawno nie wychodziłam ze znajomymi bo sie bałam o diete :/ Masakra..
JulkaT
26 października 2012, 21:51Ja też tak mam... obawiam się imprez ze znajomymi ze względu na alkohol i przekąski... ale jeszcze bardziej obawiam się imprez rodzinnych... na których babcia nieprzerwanie podtyka mi smakołyki pod nos;-) I podobnie jak Ty obawiam się takich wyjść ze względu na kalorie... i kiedyś odczułam ulgę na wieść, że impreza jest odwołana:D:D:D Pozdrawiam...
rozmiar36
26 października 2012, 18:52Ja niestety tak nie mam. Oj zdecydowanie tak nie mam. Impreza to impreza ;P
espanola59
26 października 2012, 17:39ładne menu i ćwiczenia też ładneeeeee:)
I.am.ugly.and.i.know.it
26 października 2012, 15:27ja tez jem podobne sniadania i w ogole posilki wiele sie nie roznia jedynie przekaki =) I dobrze mi z tym =) Co do imprez to nie mam tak , moze dlatego ze w wakacje po imprezie trwajacej tydzien nie przytylam ani grama a nie pilnowalam sie ani troche =)
justyna.ja85
26 października 2012, 15:00Oj tam oj tam, ja na śniadanie od pół roku jem owsiankę i mi się nie znudziła, więc po co to zmieniać :) Podobnie mam z imprezami, nie chce pic, ale też nie chce rezygnować z towarzystwa. Dlatego umówiłam się z moim że chodzimy raz w tygodniu, w soboty i wtedy pijam max 2 piwka. Na szczęście ostatnimi czasy rzadko pijemy wódeczkę, co mnie cieszy, bo wtedy alkoholu jest więcej :)
nitram03
26 października 2012, 11:33przecież od czasu do czasu przecież nie zaszkodzi,a jak nie zawsze możesz zabrać ze sobą coś dietetycznego,
paulinapoprostu
26 października 2012, 09:16CI ZNAJOMI ZROBIĄ DWIE SAŁATKI - jedna z oliwą z oliwek a drugą z odrobiną majonezu, może się jednak skusisz :) Lubię Twoje wpisy, brakowało mi Ciebie, kiedy byłam sama na vitalii :D I kup mi dzisiaj tę bluzkę w Galerii - pliss...
IPom.
26 października 2012, 08:04no niestety, jak widzialas w moim pamietniku, slabosci tez sie zdarzają .. a spotkania ze znajomymi to juz wogole katastrofa... kawka, cos do kawki... a bron Boże cos z %... lub wyjscie na miasto... ech życie :) ale jak bedziemy szczuple i piekne to juz chyba tak zle nie bedzie?? :D
TheAniula19
25 października 2012, 21:35Ja nie pije alkoholu więc nie mam z tym problemu, największą zmorą dla mnie na imprezach są zawsze słone przekąski :(
Aniaanonim
25 października 2012, 21:23Raz na jakiś czas można gdzieś pójść :)
WildBlackberry
25 października 2012, 20:22ja mam w sobote uro malej dziewczynki xD beda slodycze, wiec troszke obawiam sie, ze moja slaba wola da o sobie znac
kuska23
25 października 2012, 20:03mi tez dieta ryje psychę, boje sie obiadu u mamy czy imprezy sobotniej u teściów ;-/ masakra, ale tak chyba lepiej niz żreć bez opamietania z usmiechem na twarzy...
Madeleine90
25 października 2012, 19:48hm jest milion rzeczy ktore mozna zjesc na sniadanie, ale jednak musli i mleko to najszybsze rozwiazanie- sama czesto jem takie sniadania (zazwyczaj jak nie mam czasu:)) z imprezami to jest tak, ze uswiadomilam znajomych, ze prowadze zdrowy tryp zycia i dlatego po prostu nie pije- wszyscy oczywiscie sie krzywili na poczatku ale powoli chyba zaczynaja to akceptowac:)
Tysiia
25 października 2012, 19:30z tym alkiem masz racje:) ja tak zawsze uwielbiam alkohol:) teraz nie piję bo zażywam leki na stałe i nie mogę w ogole alku i jestem mega szczęśliwa:D:D:D
cambiolavita
25 października 2012, 19:14Ja tez zawsze jem to samo sniadanie, ktore mi najbardziej sluzy i nie widze w tym nic zlego. A imprez nie unikam, ale na imprezach unikam alkoholu. Trzeba walczyc ze soba niestety.
Sunshine...
25 października 2012, 18:18Ja też uwielbiam musli z bananem :) Jak się lubi, to po co odmawiać? No to masz jedno zmartwienie z głowy :D
wilimadzia
25 października 2012, 17:48kochana co tam u ciebie? stęskniłam się, ile już kilosów za tobą?
paauulinaa
25 października 2012, 17:32Ja mam dzisiaj imprezę i przeżywam ilości alko jakie tam będą... Póki co nie mam zamiaru nic pić i jeść ;) ale pewnie wyjdzie inaczej... :(
kobitka71
25 października 2012, 17:21kazdemu sie zdaza wpadka wazne zeby dalej dazyc do celu! ja na jutro jestem umowiona ze znajomymi i kurcze tez zapowiada sie popijawa, ale jak Cie poczytalam to az sie odechcialo, tylko odwolac spotkanie? bo jak pojde to w koncu ulegne naciskom i wypije :P