Ujrzałam dziś na wadze spadek o 0,7kg , tak się uradowałam, że od razu przesunęłam pasek, choć jestem przekonana, że to chwilowe i pewnie jutro znów zobaczę 72kg Tym bardziej, że zjadłam dzisiaj "do towarzystwa" wielką bagietę z masełkiem czosnkowym. Pomyślałam, że wracam jutro do Gdańska i mogę po raz "ostatni" zjeść z mamą normalną kolacje. Jednak mogłam skończyć w połowie, bo nadal czuję, że mi zalega w żołądku.
W sobotę będę piekła sernik na dzień chłopaka dla mojego K. i już się udręczam ale kawałek zjem... spróbować przecież muszę .
Jutro koniec praktyk, w końcu! Moja opiekunka tak mnie zaczęła wkurzać, że praktyki zaczęły się dla mnie robić coraz mniej przyjemne. HALO ja jestem na praktykach a nie na stażu! Mam prawo czegoś nie wiedzieć... poza tym w końcu odpocznę od wielogodzinnego przygotowywania dzień w dzień pomocy dydaktycznych.
W sobotę muszę jechać zakupić jakieś spodnie, bo mam dość ciągłego podciągania za luźnych gaci, jestem ciekawa czy zmieszczę się w rozmiar 42. Dzisiaj zakupiłam (a raczej mama mi zakupiła ) 3 grube swetry, jeszcze trochę rzeczy dokupię i jestem gotowa na jesień/zimę.
Tak się przyzwyczaiłam przez te 3 tygodnia do bycia u mamy, że aż mi jutro szkoda ją zostawiać samą, ale za K. też tęsknie, błędne koło
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
KatJa89a2
28 września 2012, 15:18bez problemów sie zmiescisz a nawet w 40 rozmiar :)
Matylda132
28 września 2012, 11:46kochana z twoja waga i wazorstem to i 40 bedzie luzne na ciebie! ja waze wiecej od cieibe i jestem troche nizsza i nosze 42... to ty na pewno nie :) chociaz w sumie nie wiem jaka masz budowe figurki :) tutaj sie nie obchodzi dnia chlopaka, ale tez mam w planach cos dla mojego przygotowac, ale cist sie wyrzekam, bo jak bym upiekla ciasto to na 100% zjem wiecej niz powinnam :)
california.girl
28 września 2012, 07:57o kurde też zapomniałam o dniu chłopaka :O z taką wagą już na pewno spodnie 42 albo i mmniejsze będą dobre:)
Madeleine90
28 września 2012, 07:33ooo zapomniałam o czymś takim jak "dzień chłopaka" ;p też mi się nie chce teraz wracać do siebie... chciałabym jeszcze pobyć z rodzicami, ale w końcu od czego są weekendy i telefony:)
Maarla
27 września 2012, 22:24Jeeejku... kocham duże grubie swetry! ;)) Trzymam kciuki za 42!
I.am.ugly.and.i.know.it
27 września 2012, 22:16Dobra bagietka nie jest zla =D A co do praktyk to nie dziwie sie ,ze Cie to meczy , ale gdzies doswiadczenie zawodowe trzeba zdobyc =)) No a takie bledne kolo to zawsze jest , ja mam podobnie choc mieszkam w domu a u chlopaka pomieszkuje jak mi sie chce ze tak powiem (czasem zostaje na noc czy dwie ) to wiem, ze gdybym sie wyprowadzila calkiem do niego to tesknila bym za dziadkami i siostrami i moim pokoikiem kochanym a jak jestem w domu to ciagle marze by byc u niego . Tez u nas to nie to samo bo zawsze to jedno miasto ale Petersburg jest jak 4 Warszawy wiec mam do niego ponad godzine drogi miejskim bez korkow =D A za spodnie trzymam kciuki ,mysle ze nie powinnas miec problemow z rozmiarem 42 ,zwlaszcza ,ze dalej walczysz =))
uLa2012
27 września 2012, 22:13brawo ! udanych zakupów ;*
kuska23
27 września 2012, 21:47no zaboli, tym bardziej że to nieplanowany wydatek:-\ ale lepsze to niż wymiana sprzętu na który mnie nie stać. gratuluje spadku, nie mogę się doczekać kiedy Cię dogonie, jesteś tak blisko 70... a później już 6 z przodu:-D:-D:-D
annagp
27 września 2012, 21:45Tak naprawde spadek zawdzięczasz diecie czy moze swoim podopiecznym????Niewazne byle w dół!!!!
aaaotoja
27 września 2012, 21:37ładny spadek :) ja również dziś skończyłam praktyki..moje dzieci nie były zaburzone no może dwóch pięciolatków ale jak na 25 dzieci to nie wiele...ale szczerze te zaburzone najbardziej polubiłam
newlife.poznan
27 września 2012, 21:32oj na pewno wmieścisz się w 42, a nawet w 40 :D
ananasowa
27 września 2012, 21:13Ah, nawet takie spadki cieszą :D Ja dostałam kawałek tortu urodzinowego od koleżanki, ale nie zjadłam... ;p