Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po okresie wreszcie spadek.:)


Dietę ostatnio zażegnałam, ze względu na lenistwo, PMS i brak spadku. 
Jednak nie opychałam się, po prostu pozwoliłam sobie na grzechy jedząc mniej zdrowo, ale nie w dużych ilościach.
A dziś wreszcie spadek! To motywuje.
Wreszcie pojawiła się normalna waga. 

65,3 kg :D za pół kilograma wpadnie czwóreczka.

Wiem, wiem. Mierzenie jest bardziej dokładne. Jednak ja chyba nie potrafię odpowiednio się zmierzyć. :(
  • gappy

    gappy

    1 września 2013, 01:22

    Też miałam ostatnio chwilę załamania i również pozwoliłam sobie na jakieś grzeszki i zażengałam ćwiczenia na 4 dni :/ Jednak myślę, że trzeba odnaleźć w tym pozytyw, organizm nie odzwyczai się do końca od małych przyjemności, potem nie będzie szoku i jojo :) Także głowa do góry! Walczymy o coś ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.