A jest jednak 81 kg nie wytrzymałam u mamy i zwazyłam sie i było 81 kg wow.Jestem pod wrażeniem chodz niepowiem liczyłam na mniej niz 80 ale oki bede cierpliwa bardzo cierpliwa i ocekam nic za szybko wszystko pomału.Ciesze sie ze jednak cos z wagi zleciało.Teraz tylko idziemy do przou i cieśniemy dalej popierwszych 10 dniach fazy uderzadacej napisze dokłanie mój jadłospis może ktoś bedzie chciał sprubowac.Dzisiaj miałam taka straszna ochte na sałatke z feta ale dałam spokoj i nie zjadłam byly 4 klosiki i gotowana pierś ogórek i fety kawałek:P wytrzymam jeszcze te 3 dni .Do czwartku a jak sie rzuce na warzywa to chyba bede mucic cały dzień:)A o i jak powiedziałam tak zrobiłam 9 km rower pojechałam do mamy i wróciłam do tego zaliczyłam solarium i brwi.Jestem zadwolona z dnia wolnego tylko szkoda ze tak szybko minol:(Teraz 4 dni drugich zmian .Cóż.Jestesm zadowolna z siebie .moje cele sa całkiem do wykonania tak wiec ciśniemy dalej i jedziemy do przodu heheheheh .
MOJA INSPIRACJA
STYL FIGURA I TE PIEKNE WŁOSY MI BRAKUJE TYLKO OKOŁO 10 CM DO PASA :))))
pinky86
29 marca 2011, 19:48dzięki za zyczenia, obie będziemy jak kolejne Kardiashianki:)
evapap
29 marca 2011, 17:58trzymaj tak dalej a szybko będzie mniej niż 80 :) pozdrawiam ps. taką figurkę też bym chciała mieć.... :)
pinky86
28 marca 2011, 20:09ostatnio własnie o niej myślałam że jest super. ma talie osy i całkiem duży tyłek ale jej pasuje. ja to mam mega uda wielgachne:/ bleee no gratuluję spadeczku, ciśniemy dalej. chwała Pierrowi za wymyślenie diety!