Owoce i warzywa, jedzone na surowo w calosci sprawiaja mi problem. Moje dziasla nie sa do tego zupelnie przyzwyczajone. Nauczyly sie jesc chleb tostowy. Juz przy przeastawianiu sie na zwykly chleb mialem problemy, a z surowymi owocami i warzywami - mam problem jeszcze wiekszy.
Probowalem ostatnio po poradzie surowek. Marchewka, seler, pietruszka, jablko, gruszka - starte na tarce. Ale to dalej trzeba przezuc. I te potarte kawalki sa nadal twarde, i nadal draznia dziasla. Mialem probowac trzec na najdrobniejszej tarce. Ale to by bylo bez sensu, bo przy rpzezuwaniu enzymy w slinie zaczynaja juz trawic, co pomaga w przyswajaniu witamin i mineralow. A o to chodzi w suroym jedzeniu. Jesli mialbym zetrzec do tego stopnia, zeby lykac bez zucia, to nie ma to sensu.
A wiec zobaczymy - moze dziasla sie przywyczaja.
A poki co mam jakies zalamanie w diecie. W sobote troche odstepstwa planowanego - alko. na urodziny znajomej do pozna + jakies zapiekanki i inne ... ale to bylo planowane, ale wczoraj za namowa znajomego 2 piwa wypilem (planowalem jedno), a pozniej zamowil pizze po 24 i zjadlem z nim calego MAXa (czyli sam polowe z podwojnym peproni).
Rano mialem wyrzuty, wiec na sniadanie surowka (gruszka,jablko, marchew, pietruszka, seler) i troszke jazdy na rowerku stacjonarnym. Tylko ok.20 min. MIalem dluzej, ale czulem juz zmeczenie w operowanej nodze, wiec uznalem ze nie ma co na 1szy raz jej przesilac, ale zaczne regularna jazde na stacjonarnym.
Czytalem dzisiaj troche o rehabilitacji po rekonstrukcji ACL i jazde w terenie proponuja w 4rtym miesiacu dopiero. W 6-12 tygodnia (czyli okres w ktorym jestem teraz) mam najbardzije uwazac, gdyz jakies tam procesy odbudowy czegos tam trwaja.
alyssaa
11 listopada 2009, 14:47się niestety czasami każdemu chyba zdarzają. Najważniejsze, że wróciłeś do zdwego odżywiania. A dziąsła raczej musisz przyzwyczaić na nowo do surówek. Pozdrawiam :)