Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
what if ... zmiany ... zadowolenie z obecej
sytuacji ... "confused"


Witam .. i o zdrowie pytam ;) ...

...żartuję:
Pamiętnik zacząłem pisać głównie dla siebie.  Musiałem gdzieś przelać i uporządkować swoje myśli, które nikogo nie interesowały.

Zauważyłem, że ktoś od czasu do czasu spojrzy na moje wpisy (poznałem po komentarzach ;p ), więc postanowiłem w miarę możliwości używać polskich znaków.  Wcześniej tłumaczyłem się tym, że mam angielskiego windowsa, ale ktoś mi zwrócił uwagę na forum "dobradieta", że to żadna wymówka, no i doinstalowałem polską klawiaturę.

Ale do rzeczy, nie o tym chciałem napisać.  Natknąłem się na bardzo fajny cytat:
"If tomorrow, women woke up and decided they really liked their bodies, just think how many industries would go out of business."
Dr. Gail Dines
Na polski można to przetłumaczyć tak:
"Jeśli kobiety by się nazajutrz obudziły się z decyzją, że naprawdę lubią swoje ciało, to pomyślcie, ile gałęzi biznesu by zbankrutowało."

Pozostawiam to bez komentarza.  Chyba wiadomo o co chodzi.
Albo może krótko skomentuję.  Może trochę na siłę podciągnę to pod moją sytuację.

Jest jakiś ogólny model kreowany:  idź do szkoły, znajdź pracę, chodź codziennie do pracy, znajdź partnera, ożeń się/wyjdź za mąż, zrób sobie dzieci, wyślij je do szkoły, płać podatki, płać rachunki, podążaj za modą, zachowuj się normalnie, chodź po chodniku, oglądaj telewizję, słuchaj wiadomości, przestrzegaj prawa, nieważne jak absurdalnego, oszczędzaj na starość no i powtarzaj: jestem wolny.  

A co to jest normalność:  ktoś w TV pokazuję model i mówi : to jest normalne, tak macie się zachowywać i wyglądać.  I ludzie podążają, za niemożliwym czasem modelem, albo za modelem, który w ich sytuacji wcale nie daje szczęścia.

Tak właśnie jest ze mną.  Ostatnio rzuciłem pracę.  Trochę mnie ruszyło jak wypłacili mi ostatnią wypłatę: 5 tyś zł.  Zacząłem się zastanawiać czy nie przełknąć dumy i nie wrócić.  Ale przemyślałem na spokojnie i stwierdziłem, że ta praca nie dawała mi szczęścia, ani te pieniądze.  Zwłaszcza, że na umowie oczywiście minimum.  Dlaczego ja mam pracować teraz, a na emeryturę iść jak już nie będę miał siły i ochoty na nic.  Ja wolę teraz jeździć, zwiedzać Polskę, Europę, Świat. a na starość, nie muszę iść na emeryturę, żeby przed TV zniedołężnieć.  Wtedy, kiedy wszyscy znajomi będą umierać na emeryturze, ja będę mógł chodzić do pracy.  Jeśli tylko będę chciał.  Dlaczego mam podążać za ustanowionym przez kogoś modelem?  Młody to do produkcji, a później jak już nie produktywny to eutanazja.
Poza tym, nie mam zamiaru nabijać kasę systemowi: nie będę pić alkoholu ani kawy, ani nie będę palić.  Do tego mam zamiar przeprowadzić się na wieś, żeby sięzdrowo odżywiać (własny ogródek itp)  Uniezależnić się:  bojler i energia solarna plus generator na rowerek na zachmurzone dni, woda ze studni a także generator wody z powietrza (drogi taki sprzęt, ale ... zastanowię się, być może warto), przydomowa oczyszczalnia ścieków, ogródek, szklarnia, jakiś zwierzyniec ... w tak urządzonym domu emerytura mi nie będzie potrzebna.

Co do powyższego cytatu i przemysłu stworzonego dla kobiet, mam pytanie ... 

Zastanawia mnie, dlaczego dziewczyny/kobiety stosują jakieś pudry i kremy na twarz?  W wielu przypadkach niszczy to cerę, wychodzą jakieś nierówności, a one dalej wcierają do gówno w twarz.  Raz koleżance powiedziałem, że to na pewno od kosmetyków, to stwierdziła, że to od wody i leczyła się z uczulenia na wodę, biorąc kolejną chemię.  Przecież gdyby to było od wody to faceci tez by mieli taką cerę.  A mają je kobiety, które wcierają chemię w twarz ... 
... czy tylko ja tak to widzę ? czy się mylę?  

  • JAtoJAa

    JAtoJAa

    11 kwietnia 2014, 10:17

    http://www.iagram.com/art/earthship.jpg

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    11 kwietnia 2014, 10:00

    Generalnie to fakt iż sporo ludzi idzie za moda nie zważając na to czy to zdrowe, czy sensowne... ale niestety to nie jest tak że wystarczy zwrócić uwagę... większość ma prawdę objawioną i będzie się jej trzymać... Co do rzucenia pracy, to w jakim zawodzie robiłeś? Hm... może jestem z deczka panikara.. ale w sporej licznie przypadków tak łatwo pracy nie da się znaleźć jak już się nie pracowało w zawodzie ileś lat... i jest się w podeszłym wieku... aczkolwiek pomysł na temat wsi wygląda w wyobraźni bajecznie ;p

    • JAtoJAa

      JAtoJAa

      11 kwietnia 2014, 10:09

      to ze ciezko jest znalezc prace jest spowodowane tym, iz w podeszlym wieku, zazwyczaj ludzie sa mniej sprawni, itp.ja mam zamiar zachowac zdrowie fizyczne i umyslowe, dzieki zdrowemu trybowi zycia. jesli chodzi o przerwe w zawodzie - to sie zgadzam. pracodawca nie lubi tego. dlatego najlepiej osobiscie isc na rozmowe. wytlumaczyc i pokazac sie, zeby pracodawaca nie myslal, ze ktos jest niemota, ktora nie potrafi znalezc pracy. ostatnio na rozmowie pracodawaca pokazal swoje zwatpienie - mialem pol roku przerwy. jednak wytlumaczylem, ze nie pracowalem, bo nie chcialem i nie musiale, chcialem troche wolnego, troche pozwiedzac. wiec wzial mnie na okres probny i gdy zoabczyl jak pracuje to mnie zostawil.wystarczy pewnoesc siebie no i pozniej trzeba pokazac, ze ta pewnosc siebie skas wynika - czyli dobra praca. pozatym zawsze sa prace, ktorych nikt nie chce wykonac - non stop sa jakies ogloszenia w gazecie. byc moze sa to prace gorsze, ale moge je wtedy zmieniac czesto, jesli mi sie nie spodobaja. w ten sposob bede sie caly czas rozwijal - bo czlowiek uczy sie cale zycie. jeszcze co do podeszlego wieku, to ostatnio w pracy pracowal ze mna klient co mial 70 lat i dawal rade. do tego on pracowal na nocki. czlowiek gorzknieje jak nic nie robi.

    • JAtoJAa

      JAtoJAa

      11 kwietnia 2014, 10:15

      ps. co do prawdy objawionej - to masz racje. ciezko z takimi osobami sie rozmawia. brak im argumentow. bo jak sie wierzy w cos, to argumenty sa zbedne. "blogoslawieni, ktorzy nie widzieli a uwierzyli" ... Ci ludzie sa w jakims stopniu blogoslawieni. nie dziwne, ze sie zloszcza jak ktos chce zmienic ich swiatopoglad, dlatego chca sie tego trzymac, zeby nie psuc blogostanu. ps2. to w jaki mzawodzie robilem, raczej nie ma znaczenia. w kazdym zawodzie mozna pracowac w kazdym wieku. popraw mnie jesli sie myle

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      11 kwietnia 2014, 19:42

      ten każdy wiek to jednak jak już trafnie zauważyłeś w dużej mierze zależy od stanu zachowania sprawności fizycznej/umysłowej człowieka. Więc no nie w każdym wieku i stanie człowiek może pracować.. no ale jak ma możliwości, chce i nadarzy się okazja.. no to oczywiście ze może ;P Co do pracy, to oczywiście jeśli nie chcesz to nie pisz, szanuję decyzje no i zdaję sobie sprawę że nie każdy chce wszystkie szczegóły z życia ujawniać w internecie ;p

    • JAtoJAa

      JAtoJAa

      12 kwietnia 2014, 08:26

      Dziękuję za wyrozumiałość. No właśnie jest tak jak piszesz - sprawność fizyczna i umysłowa. Mam znajomego, który nie ogarnąłby pracy, którą robiłem, mimo iż jest ode mnie młodszy 2 lata. Niektórych ludzi interesują inne rzeczy i może dlatego nie zaprzątają sobie głowy sprawami dla nich odległymi. Bo ile razy by się czegoś nie powtarzało, to nie dociera. "If you know what I mean ;) ".

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.