Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy


tydzień z dietą - za mną. Myślałam,że schudnę więcej.Dobre i to. Waga drgnęła. Dieta bardzo mi odpowiada. Nie jest wymyślna i pracochłonna. Bardzo mi pomaga w przygotowaniu posiłków wiedza z poprzednich diet.Już nie muszę wszystkiego ważyć.Ryżu,kaszy - 3 łyżki.Surówki -3/4 szklanki, orzechy - 4 szt.,zupy- 1 szklanka,winogron -10kulek.Proste! Z kolorami się jeszcze nie obeznałam. Ale przyjdzie czas. Najważniejsze,że się zdyscyplinowałam. Okrutnie! I wieczorami nie podjadam.Tak jakoś się dzieje,że nie jestem głodna.Miłego dnia Wszystkim! A za oknem - wiosna! i na działce -pomalutku też :)
  • baja1953

    baja1953

    22 kwietnia 2013, 22:48

    wejdź na ModBis, tez znajdziesz te sukienki, juz pisalam o tym sklepie internetowym... Cmok;))

  • jolaps

    jolaps

    18 kwietnia 2013, 19:47

    To super, że nie podjadasz i że waga spada. Śliczne masz krokuski. Roślinki wybijają się w górę z dnia na dzień. One też takie spragnione ciepła były jak my.

  • Aldek57

    Aldek57

    18 kwietnia 2013, 18:20

    Za niepodjadanie wieczorne gratulacje, bo to wcale niełatwe:)

  • Marlena1966

    Marlena1966

    18 kwietnia 2013, 08:43

    Gratuluję zdyscyplinowania , ja nawet leków nie biorę systematycznie :( Pozdrawiam

  • luckaaa

    luckaaa

    18 kwietnia 2013, 08:07

    No tak , bo te odchudzanie to robota dla wytrwalych

  • Alianna

    Alianna

    18 kwietnia 2013, 07:57

    Bo jak się człek zdyscyplinuje i zmotywuje, to idzie szybko. Brawo dla Ciebie. Trzymam kciuki. Buźka.

  • baja1953

    baja1953

    18 kwietnia 2013, 07:15

    Brawo, Jagodka...A ile to schudłas przez tydzień? piszesz..niewiele...a konkretnie? :)) Odchudzanie to nie sprint, a "sport" długodystansowy, im wolniej chudniesz, tym trwalej, jest dobrze, gratuluję:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.