Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zastój


jestem po kolejnym ważeniu i mierzeniu...Tylko 10 dkg ubyło...niestety.Nie wiem na ile to wynik moich grzechów,a na ile wina pogody - jestem spuchnięta.Jak jest tak ciepło - puchną mi nogi.No nic to... nie grzeszymy więcej :))
  • elasial

    elasial

    14 sierpnia 2011, 11:14

    dzięki za słowa przemiłe........ale ....nie widzę tu relacji ,co tam na froncie u Ciebie? Jest - czy+? Melduj!

  • uleczka44

    uleczka44

    7 sierpnia 2011, 12:29

    Raz trochę mniej, a raz troche więcej. Najważniejsze, że w dół waga idzie. I tak trzymaj. Ja miałam ponad rok wykupywane diety na vitalii. Mam je wszystkie wydrukowane, tylko korzystać, a nawet patrzeć mi się nie chce w ich stronę. Jak pomyślę, że znowu ważenie i liczenie kalorii to odwracam głowę. W tej materii nastapiło u mnie jakies przesilenie.

  • mamutka

    mamutka

    6 sierpnia 2011, 23:36

    ważne że idziesz do przodu. Też mi czasem nogi puchną ...czuję się wtedy jak nadmuchana ale o dziwo przy nowym menu mam takich dni naprawdę mało .............. Ty mówisz o tym zdjęciu głównym ...jest naprawdę ładne i ładnie na nim wyglądasz :) ............... dziękuję za gratulacje i miłej niedzieli :)

  • elasial

    elasial

    4 sierpnia 2011, 12:59

    to najważniejsze,że w lewo a nie w prawo wskazówka idzie... Zaczynasz nabierać rozpędu..... Pozdrowię od Ciebie Frombork!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.