Wchodzę dziś na wagę, a tam 115.5kg jestem przed @ czuję się mega opuchnięta,powieki,kostki jak banie,dłonie,całe ciało.
Dziś z rana wypiłam szklankę wody z miodkiem i cytryną.
Na śniadanie kawał arbuza. Do pracy zabiorę sałatkę z pomidorów z ogórkiem małosolnym i cebulką. Na obiad ugotuję sobie kaszę i zjem z sosem grzybowym (świeżym z tym że ze śmietaną 30%) Nic nie będę solić, ma mi ta opuchlizna jak najszybciej zejść.
Pozdrawiam zmęczona już wszystkim Jasmina
panda_
17 lipca 2017, 10:16Hej, teraz jestem na tabletkach anty, więc czas przed @ jest u mnie trochę lżejszy, ale kiedyś też bardzo źle to znosiłam! Pomagał mi regularnie brany olej z wiesiołka, szczególnie na puchnięcie. :)
sandija
15 lipca 2017, 08:09Śniadanie powinno być białkowo tłuszczowe - np jajecznica na maśle z warzywami (rzodkiewka, pomidor, co tam chcesz) - dzięki temu cukier nie skacze i nie ma się takich ciągot do słodkiego. Bez chleba, bez arbuzów i innych rzeczy które mogą ci podnieść cukier. Jak z rana masz skoki cukru to się nie dziw że pod wieczór rzucasz się na jedzenie... Jak dowalisz do tego chleb to potem szybciej będziesz głodna. Spróbuj chociaż raz zjeść takie śniadanie, to się szybko przekonasz, że samym jajkiem najesz się porządnie i na długo :)
jasmina19
15 lipca 2017, 08:26Pewnie masz rację, tylko ja nie lubię sformułowań typu "białkowo tłuszczowe" bo co konkretnie się za tym kryje? Kupiłam sobie zeszyt i od poniedziałku (minie już @, wpadnie ostatni grill) zacznę wszystko planować z głową. Mam plan schudnąć do końca roku 25kg
sandija
16 lipca 2017, 23:03Białkowo tłuszczowe - chodzi o to żeby nie było węgli. Czyli np jaja, sery, mięso, masło, do tego warzywa (rzodkiewka, pomidor, ogórek, zależy co lubisz, ja np. albo jem sałatkę, albo chrupię marchewkę i zagryzam pomidorem), węgli na śniadanie unikaj czyli żadnego chleba, owoców, kasz, płatków itd, węgle lepiej jeść na drugie śniadanie albo pod wieczór (dobry sen ma duże znaczenie w odchudzaniu, białko powoduje że organizm pracuje zamiast odpoczywać, węgle zapewniają dobry sen). I tak jak koleżanka niżej też polecam wszystko zaplanować, bo potem jesteś głodna, idziesz do sklepu i kupujesz byle co... Jak masz rozpiskę na następny dzień to łatwiej się tego trzymać :)
theSnorkMaiden
14 lipca 2017, 22:43Razem z @ woda odplynie. Niestety arbuzem na sniadanie to sie raczej nienajadlas to to moze byc co najwyzej dodatek do 2sniadania
jasmina19
15 lipca 2017, 08:21Chciałam aby woda szybciej odpłynęła i dlatego był arbuz :( Dziś już @ przyszła, może za 2 dni opuchlizna zejdzie.
.Wiecznie.Gruba.
14 lipca 2017, 17:14Kochana.... i znów robisz ten sam błąd. Tak to nigdy nie schudniesz. Posiłek (kazdy) to musi być weglowodan +białko + tłuszcz.... A u Ciebie.... popatrz na 1, 2 śniadanie.....
jasmina19
14 lipca 2017, 19:36Miałaś rację...dziś też poległam
.Wiecznie.Gruba.
15 lipca 2017, 09:01Kochana uwierz mi.... jeśli nie zaplanujesz odpowiednio posiłków za każdym razem zucisz się na jedzenie wieczorem. Proszę zrób tak jak mówię tydzień i zobaczysz jaka różnice poczujesz A waga będzie spadać..... bo tak to wykonczysz się fizycznie i psychicznie. Ja chętnie ci pomogę jeśli chcesz to pytaj :)
jasmina19
15 lipca 2017, 23:33To co wg Ciebie powinnam jeść? Ile posiłków? O jakiej godzinie ? :)
.Wiecznie.Gruba.
16 lipca 2017, 09:08Zależy o której wstajesz. Napiszę Ci mój przykładowy dzień :) no i powinnaś jeść ok 2000kcal. I będziesz chudla Ale zdrowo i na zawsze :) Wstaje 7.30 1s : 8-8.30 dwie duże kanapki (ok. 90g chleba zytniego) , pol lyzeczki masla, 4 plastry wędliny, pomidor 2s: około 11.00 płatki owsiane górskie 3 łyżki zalewam ciepłym mlekiem plus 2 nektarynki Obiad: ok. 14.00 ziemniaki 200g, duża porcja mięsa ok. 150g najczesciej gotowane ale czasem upieke sobie udko i do tego rozne salatki ale z jogurtem nat. W międzyczasie jabłko Ok. 17.00 serek wiejski ze szczypiorkiem plus kromka chleba żytniego i pomidor Kolacja ok 20.00 znów kanapki porcja taka jak na śniadanie ;) Kochana odkąd codziennie tak jadam nie zucam się wieczorem na jedzenie A przede wszystkim na słodycze. Chyba pamiętasz że to mój główny nałóg! A teraz.... od 3 tygodni nie miałam nic w ustach bo nawet mi się nie chce. Raz mi się chciało to zjadłam serek wiejski z dużą ilością dzemu niskoslodzonego. Pojedz Tak z tydzień a gwarantuje ci że zobaczysz różnice :) trzymam kciuki :*** jak coś to pisz :*
ola811022
14 lipca 2017, 09:54Śniadanie i II śniadanie liche oby organizm nie upomniał się o jedzenie wieczorem.
jasmina19
14 lipca 2017, 19:31Już się upomniał:( Coś nie mogę zacząć tych rewolucji.
reghina
14 lipca 2017, 09:42A po co miód do tej wody i cytryny? Najlepiej działa sama z cytryna ;) Powodzenia w realizacji swojego planu :)
jasmina19
14 lipca 2017, 19:32Tak zawsze piłam, podobno zdrowo, to jedyny zfrowy nawyk jaki mi został