Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sin titulo


Nie wiedziałam, że moje wywody na temat makaronu wywołają jakąś dyskusję. Ale mam to w nosie, bo to mój pamiętnik i moje wnioski na temat MOJEGO CIAŁA, także następnym razem będę ignorować dziwne komentarze. 

Dzisiaj na obiad szaszłyki z grilla - szykuje się mała imprezka u mnie :) Zjem szaszłyki "po hawajsku": po prostu kurczak w przyprawach i ananas, posypane odrobiną sera. 
Śniadanko było standardowe, za chwilę 2 śniadanie - jeszcze nie wiem co. Może znajdę coś tutaj - omlet? 

Ćwiczenia z Mel B pół godziny po drugim śniadaniu. A tak poza tym to nic ciekawego ;) Muszę trochę posprzątać zanim przyjdą goście.

Pa!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.