Dobra Dziewczyny, przyznaję się. Jadłam mnóstwo słodkiego wczoraj i przedwczoraj. Słodkiego i chipsów. Wolałabym, żeby to się nie stało, ale dzisiaj już NIC śmieciowego nie jem i nie zjem przez dłuższy czas. Ale nie będę sobie wielce wypominać ani użalać się nad sobą, bo nie mam zamiaru się zasmucać niepotrzebnie. BO NIE MAM ZAMIARU SIĘ PODDAWAĆ. Poza tym od tych dolin i użalania chce mi się jeszcze bardziej jeść.
Dzisiaj kontynuuję pracę nad sobą. "Za karę" dzisiaj Body Shape (aerobik) ;). Spocę się za przeproszeniem jak świnia i poczuję o niebo lepiej. Babka daje niezły wycisk.
Nie warto się smucić. Spędziłam tak dużą część swojego życia i nie polecam ;)
Jeśli ktoś tak jak ja nie dał rady w Święta - wracajcie ze mną na prostą.
Śniadanie: jabłko pokrojone w drobne kawałeczki, posypane otrębami owsianymi(?chyba), polane 2 łyżkami jogurtu naturalnego. Posypać szczyptą cynamonu. Wymieszać. Do tego herbatka ziołowa. Wartość energetyczna: Bóg jeden wie.
Buziaki
Lisaveta_
22 kwietnia 2014, 12:27Ja również masę jadałam, ale święta się skończyły i trzeba wrócić na dobrą drogę i dalej walczyć. Powodzenia.
jaskola20
22 kwietnia 2014, 12:10Dziękuję :>
Invisible2
22 kwietnia 2014, 12:08Super, że się nie poddajesz, a walczysz dalej! Powodzenia :)