chwile posiedzialam na uczelni a potem Adas porwal mnie do castoramy. alez tam fajne rzeczy maja!!
i co i co i co?? dorwalam sie u Adasia wreszcie do wagi i miarki!! 3 kilo w dol!!:D po 10 dniach, wiec calkiem pozytywnie biorac pod uwage ze ruchu mialam calkowite soczyste nic w tym czasie!!:) zaraz pewnie zgasicie moj zapal mowiac mi ze to woda, ale coz, mej radosci nie popsuje nic i nadal bede wmawiala sobie ze to tluszczyk:)
na youtube jest dostepny nowy sezon the biggest loser z australii, ktory ogladam sbie dla motywacji. jak tylko ogarne sie wreszcie z uczelnia i zdam ostatnia poprawke ktora ciagnie sie za mna od pierwszego roku az, czyli juz dwa lata, to poszukam sobie jakiegos fajnego aerobiku:) jak narazie ciesze sie pierwszym maym sukcesem, szamie activie i mam w nosie to ze adas gotuje sobie wlasnie pyszne spagetti:)
laureine
25 stycznia 2011, 00:05Wybacz, ale nie przyjmuje zaproszeń od osób odżywiających się nie zdrowo i prowadzących TAKIE diety restrykcyjne ;)
may026
29 września 2010, 14:19gratuluję 3 kg oby tak dalej;D
CoffeeLips
28 września 2010, 20:24wg mnie jak tyć to tylko od burżujskiej czekolady ^^
CoffeeLips
28 września 2010, 20:23xenna i activia działa na mnie przeczyszczająco wiec nie biorę niczego w ten deseń ;D wolę wszystko w naturalnej formie ^^ a promocja w Triumph'ie jest do 30 września, że przynosisz dowolny stary stanik [obojętnie jaka firma, może być taki z targu nawet] i dostajesz jakiś tam rabat na określoną gamę staników i już :)
CoffeeLips
28 września 2010, 19:56super wynik te 10kg ^_^ aż zazdroszczę ;D