3ci dzien dobiega końca.
dzisiejsze menu:
5 parówek sojowych (ok 375kcal)
2 łyżeczki ketchupu (ok 40kcal)
kromka wasy(40kcal)
kisiel(130kcal)
RAZEM: 585kcal.
za duzo:( strasznie jestem na siebie zła. ale tyle zjadłam z nudów, siedzę sama w pokoju, chomik cały czas coś chrupie, motywacja spada, Książe 400 km ode mnie, i wszystko źle i wszystko nie tak.
musze zobaczyc jak z praca i poprawkami, zeby wykalkulowac najlepszy okres na zapisanie sie na siłownie! trzeba wreszcie ruszyc ten ciezki tylek:)
zastanawiam sie ile musialabym schudnac zeby było widac na pierwszy rzut oka?? hm... bo tyle chce schudnac zanim zobacze Księcia, ktory studiuje na drugim koncu Polski, a niestety przez sesje nasze spotknia musza byc jeszcze bardziej ograniczone:(
mysle ze jeszcze 5 kg byloby idealne, jak na 2 tygodnie:) a Wy??;)
nic nierobienie zrobiło ze mnie straszliwie nudna i śpiącą osobę.
agressiva
5 lutego 2010, 16:27Myślę, że już 3-4kg wystarczy, żeby zauważyć zmianę gołym okiem. Do tego podkreślić to strojem i już. ;)
honey.
5 lutego 2010, 08:05trochę mało tych kcal..powinno być jeszcze raz tyle! ale znam doskonale ten wyrzut sumienia za każdą dodatkową kcal...lecz chyba zdrowie ważniejsze, prawda?:)
anitaanna
4 lutego 2010, 22:33sprawiedliosci nigdy nie bylo nie ma i nie bedzie ; dd
bihepi
4 lutego 2010, 21:51Temat świetny, ale strasznie ciężki - bo baaardzo rozległy, a trzeba zmieścic się w 15minutach - więc mam problem :) za propozycje filmów dziękuje - postaram się obejrzec, ale do prezentacji już ich nie włącze - patrz wyżej - za mało czasu :( ja bym chyba jednak nie wytrzymała na takiej ilości kalorii - teraz na diecie czuję się bardzo dobrze, bo to żaden wysiłek praktycznie i myśle sobie, że może i długo to będzie trwało, ale dla mnie dieta nie jest tylko na czas zrzucania kg, ale to ma by zdrowy styl odchudzania na zawsze :-) tylko chciałabym już ujrzec te nieszczęsne 7 z przodu ;P to mam nadzieję, że nie będzie efektu jojo i tym razem i, że szybciutko schudniesz - póki jest motywacja i silna wola - hihi :) pozdrawiam :*
pikej
4 lutego 2010, 20:40za dużo ? Opanuj się. Powinnaś jeść prawie 3 razy tyle. A przynajmniej 2. Nie wyobrażam sobie pójścia na siłownię jedząc dziennie 500kcal. Głodzisz się, schudniesz szybko, a potem rzucisz się na jedzenie. Przemyśl to, nie warto się tak męczyć głodówkami. Większość z nas ma je za sobą i wszystkie zgodnie twierdzimy, że należy zdrowo jeść, a nie tracić 10kg w miesiąc i po miesiącu nadrobić 15. Żaden ze mnie specjalista, ale tego typu diety mnie przerażają, bo do niczego dobrego nie prowadzą. Poczytaj trochę, na pewno uda Ci się schudnąć lepszymi, zdrowymi sposobami :)
bihepi
4 lutego 2010, 19:28według mnie 585 to wręcz za mało!!! przecież to głodówka :( powinnas obliczyc swoje zapotrzebowanie kaloryczne i od tego odjąc maksymalnie 1000, żeby było zdrowo i później bez jojo... no i żeby nie rozwalic sobie metabolizmu. pozdrawiam, kasia