juz 3ci dzien!
wczorajsze menu:
-otręby (100kcal)
-owsianka(120kcal)
-słonecznik łuskany (ok.200kcal)
=420kcal
ach ten słoneczniik, kto by pomyślał że to cholerstwo ma tyle kalorii?
wczoraj karmilam 2Pac'a-chomika, którego połowy jestem posiadaczka:) i tak mnie korcilo zeby wybrac mu z karmy orzeszka! albo chociaz kawalek granoli albo suszonego jablka! wstyd sie przyznac ale to zrobilam a potem wydawalo mi sie ze Młody (2Pac) patrzy na mnie z wyrzutem.. cóż...
poza tym wypilam 2,6l odchudzajacej herbatki. brzuch mi juz pekal ale pilam dalej:) i co? 3ci dzien a na wadze 2 kg mniej!! wiem ze to woda,ale poprawia humor i dziala motywujaco i tak:) tak wiec obecnie jest 69.5kg!! i do wymarzonego 55 zostalo jedyne 14,5 kg!! bedzie dobrze:)
znalazlam cos co mnie straszliwie motywuje, wiec moze i Was zmotywuje:) a dokladnie mowie tu o reality show: the biggest loser.
oto obrazek:
a oto link do pierwszego sezonu w Australii:
jak tak na nich patrze to az sama sie mecze:)
i chyba nigdy nie zapisalabym sie na siłownie gdyby nie ten program!! bo tak, ZAPISAŁAM SIĘ! a raczej zdecydowałam ze sie zapisze i bede chodzila na nia co drugi dzien przynajmniej.
ostatnio ogolnie ambitnie-za tydzien musze poszukac pracy. eh. nie ma nic bardziej demotywujacego. ale tak to si ekonczy jak sie wydaje wiecej niz sie ma jako biedny student:)
juz niedlugo wszystkie bedziemy super laski:D !!! juz juz tylko chwilke nam potrzeba:)
:*
Finni
4 lutego 2010, 17:16ach.... znam ten stan gdy w studenckim portfelu nic nie brzęczy :P łał! FILM motywuje! nie wiedzialam ze cos takiego jest :) super dzieki za link!