no hej,
jestem ostatnio tak zajętym człowiekiem, że nie wiem jak się nazywam. ale musiałam sobie zrobic krótka przerwę na dobra herbatę, bo bym w innym razie zwariowała..wracam po pracy i zabieram pracę do domu, ale już jakoś poustawiałam sobie czas, że spać o normalnej porze i miec czas na biegi. zeszły tydzień pobiegane od poniedziałku do czwartku z przerwą na weekend, w którym fakt faktem nie mogę się pochwalić, bo byliśmy w sobotę na urodzinach i mimo, że nie piłam, to miałam takie ssanie na jedzenie, że pożarłabym wszystko, ale się w porę ogarnęłam. a jedzonko było przepyszne!!!mąż koleżanki tak świetnie gotuje, normalnie place lizać. ona przyznała się że w tym temacie stała się zupełną kaleką. odkąd są razem przestała cokolwiek robić. trochę sprząta no i zajmuje się dzieckiem jak wraca z pracy. no takiego mieć męża ;-))) tylko jedzonko niekoniecznie dietetyczne...ale koleżanka super wygląda i jeszcze niedawno urodziła. jakiś sekret w tym musi być ;-)
bieg uniwersytecki coraz bliżej. juz w tą sobotę. ja pilnie trenuje. dziś nie wiem czy dam radę, bo jesteśmy zaproszeni na działkę do znajomych, którzy niedawno kupili dom w środku lasu. może będziemy tam nocować.ale planujemy jutro spacer po śniadanku po tychże lasach.
żarełko u mnie ostatnio cos nie teges...ciągnie, oj ciągnie mnie strasznie do tłustego, jak dawno dawno temu odzwyczaiłam sie od kebabów, frytek, tak teraz co jakiś czas wracam do tego...wiem skąd to się bierze...nie potrafię sobie zaplanowac posiłków, mało jem węglowodanów, które sa przecież ważne przy bieganiu. jeszcze nie przejrzałam mądrych książek odnośnie diety biegacza i takie wychodzą potem kwiatki...
jakos nie mogę wrzucić szczegółwego zapisu km trasy z endo, więc wrzucam jako tekst z wczorajszego biegu ;-)- Dystans 14.90 km
- Czas trwania 1g:24m:15s
- Średnia prędkość 5:39 min/km
- Max prędkość 2:35 min/km
- Kalorie 1007 kcal
- Nawodnienie 0.41L
- Min wysokość 99 m
- Max wysokość 162 m
- Łącznie w górę 82 m
- Łącznie w dół 73 m
- Pogoda Częściowo słonecznie
wracam do rbotki,
miłego dzionka i długiego weekendu.buziaki ;-)))0
hivision13
24 czerwca 2014, 10:36jak tam po starcie w biegu??
Mafor
22 czerwca 2014, 11:36Czas dla siebie zawsze trzeba znaleźć, nie sama praca żyje człowiek...
Magdalena762013
18 czerwca 2014, 18:13Ale fajnie z tymi imprezami... Tylko trzeba się tam pilnować:( a bieg? będzie dobrze!!!
OnceAgain
18 czerwca 2014, 11:10Dobrze że aktywność u Ciebie jest całkiem spora :) bo ja ostatnio malutko mam ruchu + taki sam ciąg do jedzenia jak Ty i już czuję że obrastam w tkankę tłuszczową :/