helloo dziewuszki;)))
praca, ładna pogoda i różne wyjazdy pochłonęły mnie do tego stopnia, że obudziłam się wczoraj i okazało się, że jest już lipiec... czas goni niemiłosiernie, ale lubie takie tempo, cos się dzieje...
nie lubię marazmu i takich samych dni, dobija mnie to i pogrążam się w jakiejś dziwnej świadomości, że czas ucieka mi między palcami...
a tak moje życie w końcu nabiera barw ;)) cos tam powoli się klaruje...
bardzo mnie to cieszy.
póki co jest bardzo zadowolona;)))
dietowo nie narzekam, bo sie ładnie trzymam;) uwielbiam wakacje bo jest sezon na warzywa, owoce i różności takie można wymyślać...
cały dzień jestem na warzywkach, owocach, dużo płynów. jeśli chodzi o ruch- to ciągle cos się dzieje. do pracy do jeżdzam rowerkiem, co drugi dzień basen...a w weekendy wycieczki-piesze bądź rowerowe.
waga? nawet nie wiem ile waże, (chyba coś poniżej 60kg)- ale codziennie oglądam się w lustrze-też z racji poszukiwania kleszczy- i bardzo się sobie podobam;)))
czas też zaplanować urlop. i tu- jeszcze nawet nie wiem co będę obić i kiedy wezmę urlop- bo M. ciągle pracuje...ciekawa też jestem pogody-jaka będzie w sierpniu. to moze wtedy wybierzemy się gdzieś... nie lubimy wyjadów do "ciepłych krajów", więc pewnie zdecydujemy jakis wyjazd z aktywnym wypoczynkiem...ale tu jeszcze musimy zaplanować...
tymczasem moj kochane
wracam do pracy....
odezwe się niebawem;)
Chemiczka83
9 lipca 2013, 15:23szczęście w nieszczęściu, że tak to się skończyło z tym Abdullahem...Chociaż nie mogę powiedzieć niestety że nic mi nie zrobił. Nie chcę tu jednak tego opisywać..Mogło być jednak znacznie gorzej...oby tylko nie było dalszych kłopotów z tego powodu...
ProudOfLife
6 lipca 2013, 11:40świetnie że jesteś zadowolona ! :) Czytając Twój wpis czuje się zmotywowana ! :) Trzymaj się :)
Tysiia
5 lipca 2013, 14:36dzięki SŁONKO :))) całuski :***
cambiolavita
3 lipca 2013, 23:43Mam nadzieje jak najszybciej wziasc sie w garsc, ale nie wiem kiedy to nastapi i czy nastapi gwaltownie czy tez stopniowo... Okaze sie. A z Twojej postawy jestem mega dumna i zazdroszcze Ci w tym momencie tego podejscia: takie zdrowe jedzenie bez problemowe, duzo warzyw i owocow, aktywnosc fizyczna, ktora sprawia przyjemnosc... A szczegolnie zazdroszcze zadowoloenia z siebie patrzac w lustro! No ale zapracowalas sobie na to! Gratuluje kochana!
ita1987
3 lipca 2013, 18:15Lipiec... Najpiękniejszy miesiąc w roku! ;-) pozdrawiam gorąco ;-)
mili80
3 lipca 2013, 11:13Tylko pozazdrościć!! Zadowolona z siebie, zadowolona z życia :) Pięknie dietkujesz, aktywnie spędzasz czas, to jest właśnie coś co lubię!!! :) Miłego życia dalej :*
tarantula1973
3 lipca 2013, 11:10Tryskasz energią, to fajne !
OnceAgain
3 lipca 2013, 08:42Widzę że wakacje wykorzystujesz w pełni ;) jedzonkowo super i ruchu sporo masz. Nie dziwię się że podoba Ci się odbicie w lustrze :)