Heja,
ale dzis zakrecony dzień. spędziłam łażąc po terenie pracy. najpierw koleznka wpadła na chwile, potem oprowadzałam ludzi, potem znów pobiegłam w jedno miejsce zanieść papiery.
Nawet nie zjadłam II śniadania, bo nie było kiedy. Dopiero o 14 się wszytsko uspokoiło....ufff. zaraz do domku. I tu mam dylemat, bo Misiek jedzie na 16 do firmy i nie wiem czy w tym czasie nie wyskoczyć na siłkę czy dziś zrobić sobie wolne. Ale boję się że jutro nie pójdę znów, bo zaplanowaliśmy wypad na wieś połazić po lasach kilka godzin...jeszcze nei wiem co w niedzielę.
A dziś chciałam ogarnąć mieszkanie, bo wczoraj dostałam takiego lenia, że szok....Wróciłam po pracy i ograniczyłam się tylko do posprzątnia pokoju, nawet nie odkurzałam. heheheheh i byłam strasznie głodna i właćzyło się ogromne ssanie!!!! to wciagnęłam bułke z serkiem i kiełkami, jednego kotleta mielonego i miseczke surowki z sałata lodową, a potem wlazłam pod koc i wciągnęłam 2 łyzki nutelli. na szczescie zadzwonił kolega i wyciagnał mnie na silke..chociaz miałam iść później, ale na dobre mi to wyszło, bo chyba bym zasnęła. Wszystko zwalam na zbliżającą się @...humorków jeszcze nie mam, ale juz rzucam się na słodkie...Ale na siłce wg liczników spaliłam 780 kalorii, wieć jest !!!!!!
Lecę do domku!!!!;))
Miłego piąteczku;)))
ale dzis zakrecony dzień. spędziłam łażąc po terenie pracy. najpierw koleznka wpadła na chwile, potem oprowadzałam ludzi, potem znów pobiegłam w jedno miejsce zanieść papiery.
Nawet nie zjadłam II śniadania, bo nie było kiedy. Dopiero o 14 się wszytsko uspokoiło....ufff. zaraz do domku. I tu mam dylemat, bo Misiek jedzie na 16 do firmy i nie wiem czy w tym czasie nie wyskoczyć na siłkę czy dziś zrobić sobie wolne. Ale boję się że jutro nie pójdę znów, bo zaplanowaliśmy wypad na wieś połazić po lasach kilka godzin...jeszcze nei wiem co w niedzielę.
A dziś chciałam ogarnąć mieszkanie, bo wczoraj dostałam takiego lenia, że szok....Wróciłam po pracy i ograniczyłam się tylko do posprzątnia pokoju, nawet nie odkurzałam. heheheheh i byłam strasznie głodna i właćzyło się ogromne ssanie!!!! to wciagnęłam bułke z serkiem i kiełkami, jednego kotleta mielonego i miseczke surowki z sałata lodową, a potem wlazłam pod koc i wciągnęłam 2 łyzki nutelli. na szczescie zadzwonił kolega i wyciagnał mnie na silke..chociaz miałam iść później, ale na dobre mi to wyszło, bo chyba bym zasnęła. Wszystko zwalam na zbliżającą się @...humorków jeszcze nie mam, ale juz rzucam się na słodkie...Ale na siłce wg liczników spaliłam 780 kalorii, wieć jest !!!!!!
Lecę do domku!!!!;))
Miłego piąteczku;)))
biedrona48
2 lutego 2013, 23:02780 kcal to jest coś. Masz świetnego kolegę, że tak dba o Twoją formę.
Milena.milena1
1 lutego 2013, 22:40Ja bym na Twoim miejscu wybrala opcje silowni bo sprzatac bardzo nie lubie ;-) Przyjemnego weekend zycze :-)
Tysiia
1 lutego 2013, 22:09780 kcal??? nieźle:))))) miłego weekendu!!!!!
czerwcowanoc
1 lutego 2013, 20:01Kochana, chciałabym mieć tyle witalności i energii co ty :) Ja bym sprzątneła mieszkanie i przygotowała się do weekendu ;)
mili80
1 lutego 2013, 18:11Ale jak jutro będziecie chodzić po lasach to też mega aktywność, także możesz zrobić odpoczynek dziś :) Ja też się usprawiedliwiam @, bo to przez nią te wszystkie zachcianki!! :D
Kora1986
1 lutego 2013, 15:10Weekend - już nie mogę się doczekać. Jestem wykończona całym tygodniem. Życzę Tobie i sobie, żebyśmy odpoczęły przez ten weekend.
Tysiia
1 lutego 2013, 15:07powodzenia kochana :) takie komentarze jak Twój tez mnie motywuja!!!
OnceAgain
1 lutego 2013, 15:02Jeżeli i tak musisz czekać na Micha to idź na siłkę :). Ja wczoraj miałam podobny dzień tzn leżałam i nie chciało mi się nic. Fajnie że kolega Cię wyciągnął. Ja musiałam sama się zebrać ale było ciężko
no.more1993
1 lutego 2013, 14:58idź na siłkę! idź! dobrze zrobi na samopoczucie, a sprzątanie nie ucieknie xD