Witam serdecznie!
wczoraj dzień bardzo intensywny. Po powrocie z pracy zabrałam sie za generalne porządki w domku. Wyrzuciłam część niepotrzebnych rzeczy. w Końcu zrobiło się troszkę więcej miejsca w naszym ciasnym mieszkanku. Wiadomo, że zaraz znów coś w te miejsce sie nagromadzi, bo mój M. jest chomikiem-kolekcjonerem. Uwielbia rzeczy militarne, bardzo praktyczne i wszystko, jak twierdzi mu się gdzieś przyda. A z racji takiej, iż uwielbiamy weekendowe wypady w mniej lub bardziej znane tereny to zawsze musi ze sobą mieć wyładowany tym plecak...
Także zadowolona jestem z siebie bardzo z racji tych porządków. na 18 pojechaliśmy do Galerii na wernisaż zdjęć naszych znajomych. Posiedzieliśmy godzinkę i wróciliśmy do domku. Ja pobiegłam na 20 do klubu a M. jeszcze do firmy.
Po powrocie z klubu miałam takiego powera, że dokończyłam sprzątanie i zrobiłam jedzonko na dziś do pracy-sałatkę oraz gołąbki dla M. Położyłam się spać o 12 nieprzytomna!
Wkurzyłam się też troszkę, bo zamówiłam tydzień temu sukienkę z allegro. w Poniedziałek napisałam e-maila do sprzedającego, że nie otrzymałam jeszcze przesyłki. Dziś wkurzona dzwonię. Odbiera dziewczyna i mówi, że czeka na moją wpłatę. Ale ja przecież zapłaciłam od razu po wylicytowaniu przez Payu. Okazało się, że dziewczyna nie sprawdziła wpłat na allegro, tylko sprawdzała konto. W sumie wytłumaczyłam jej powoli jak to się robi. Tłumaczyła mi się ze pierwszy raz to robi i nie wiedziała.
O kurcze. to jeszcze poczekam na ta sukienkę....
Po powrocie z klubu miałam takiego powera, że dokończyłam sprzątanie i zrobiłam jedzonko na dziś do pracy-sałatkę oraz gołąbki dla M. Położyłam się spać o 12 nieprzytomna!
Wkurzyłam się też troszkę, bo zamówiłam tydzień temu sukienkę z allegro. w Poniedziałek napisałam e-maila do sprzedającego, że nie otrzymałam jeszcze przesyłki. Dziś wkurzona dzwonię. Odbiera dziewczyna i mówi, że czeka na moją wpłatę. Ale ja przecież zapłaciłam od razu po wylicytowaniu przez Payu. Okazało się, że dziewczyna nie sprawdziła wpłat na allegro, tylko sprawdzała konto. W sumie wytłumaczyłam jej powoli jak to się robi. Tłumaczyła mi się ze pierwszy raz to robi i nie wiedziała.
O kurcze. to jeszcze poczekam na ta sukienkę....
jedzeniowo wczoraj:
śniadanie: owsianka z otrębami, zarodkami, siemieniem lnianym i bananem, kawka
II śniadanie: 2 jabłka i 2 mandarynki, surówka z buraczków, herbata
obiad: Sałatka z ryżem i kurczakiem gotowanym
kolacja po treningu: biały ser z jogurtem i wiśnie ze słoika od mamusi;)
a teraz piję kawkę;))
śniadanie: owsianka z otrębami, zarodkami, siemieniem lnianym i bananem, kawka
II śniadanie: 2 jabłka i 2 mandarynki, surówka z buraczków, herbata
obiad: Sałatka z ryżem i kurczakiem gotowanym
kolacja po treningu: biały ser z jogurtem i wiśnie ze słoika od mamusi;)
a teraz piję kawkę;))
Miłego dnia kochane;)))
Milena.milena1
18 stycznia 2013, 04:38Ojej naprawde mialas sporo energii :-) Ja tez niestety lubie chomikowac :-/ i strasznie mnie to u mnie denerwuje bo nie potrafi pozbyc sie rzeczy, ktorych od dawna nie uzywam :-/
flowerfairy
17 stycznia 2013, 22:30Jejuuu, niecierpię takich ludzi co sprzedają a nie wiedzą o co chodzi... Dobrze że się wyjaśniło. Pokaż jak dostaniesz :) Mój mąż jest żołnierzem, może by się dogadali z Twoim miłośnikiem militariów ;)
jankaq
17 stycznia 2013, 21:20Kiecke kupiłam z myślą o imprezie z dawnymi znajomymi ze studiów. Jak przyjdzie paczkato zrobię foto;)
Cookie89
17 stycznia 2013, 21:02eh... no bywa i tak dlatego ja wolę kupować u sprzedawców z większym doświadczeniem ;) Pochwalisz się sukienką jak przyjdzie? ;))
malamarysia1
17 stycznia 2013, 20:37a jaka kieca? dasz foto??
sky77
17 stycznia 2013, 12:01narobiłaś mi smaka na kawę a ja jakos tak jedna dziennie teraz...hmmm... a może tak jeszcze mała czarna z expressu ale z mleczkiem i bez cukru hmmm... pijemy?:) P.S. ale jest power po ćwiczeniach prawda? człek by góry przenosił.. ja też wczoraj poćwiczyłam a potem prawie domu nie rozniosła a i ugotowałam lanczyk na dziś i prasowanie i .... Doba to za mało!!!!! Buziaki :)
wikieliwero
17 stycznia 2013, 11:26no cóż początki bywają trudne :) Można wybaczyć. Najważniejsze by sukienka doszła :D Miłego dnia :D
mogeichce
17 stycznia 2013, 10:27Ja czekam od tygodnia na buty... Po 5 dniach pani się ocknęła że, nie ma mojego rozmiaru... I jak tu się nie wkurzyć?
koralina1987
17 stycznia 2013, 10:18oj mój Daniel tez jest chomikiem, boziu wszystko mu sie przydaje a ja to potem musze niezauwazenie wyrzucać ;) ja znowu nienawidzę chomikowania i jak tylko cos mi sie popsuje to wyrzucam, nie trzymam czesci bo moze sie przydadza...aa potem jak przychodzi co do czego to i tak sie kupuje nowe ;/