Heyka,
Wczoraj zaliczone ćwiczenia w klubie fitness. Po 40 minut spinnig, bieznia, steper i na koniec sauna;)
A wieczorem przyjechaliśmy do rodziców mojego Lubego:) lubię tu przyjeżdżać, bo to taka malutka wioseczka, daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Można na prawdę odpocząć, jest blisko las i jezioro. Cisza i spokój;)
Wieczorkiem siedzielismy przy kolacji. Niestety ale musiałam zjeść to co przygotowała Mama mojego faceta. Były kopytka, schabik i surowka. Zjadlam tez 1 biała bułkę. Byłam strasznie glodna a nie było innego pieczywa i nie chcialam tłumaczyć, ze nie jem itd. Wiece jak to jest....
Dzis juz na snaidańie miałam w torbie swój zestaw sniadaniowy- jogurt z moim musli. I kawusia.
Teraz mam trochę wolnego czasu, bo wszyscy gdzieś poszli, a ja sprawdzam pocztę, vi i przygotowuje prezentacje na jutro na zajęcia.
Mam nadzieje ze wrócimy do domu szybciej, bo chce pójść jeszcze do klubu;)
Miłego dzionka;)
schudne00
18 listopada 2012, 16:51miłego dnia :D
Witaminx
18 listopada 2012, 16:05Hej, znam ból, jak siedzi przy rodzince i nie wypada odmówić;) najlepiej zjeść symbolicznie ale naprawde mało.. i zapić jakimś napojem, podanym do kolacji, czy obiadku, i jeść powoli... co sądzisz? pozdr z Mazur:)
anitka24
18 listopada 2012, 12:38miłego dzionka dla ciebie również :-)