Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cała w skowronkach;) po SPINNINGU;)


hej laseczki

ale dziś mam super humorek. Wstałam wcześniej niż zwykle. czuwałam całą noc żeby nie zaspać jak wczoraj.
hihii.. dziś od rana pracuje jak mróweczka. dopiero znazłam chwilkę żeby opisać wczorajsze zmagania w klubie fitness. otoż. było superancko!!!mimo, iz troszkę nie nadążałam za grupą. moja koleżanka chodzi juz 3 miesiąc, więc wprawiona jest bardzo a ja pierwszy raz taki zuczek, nie wiedziaąłm co i jak...ale juz wiem, że:
1)trzeba mieć twardą podeszwę butów, bo wbijają się pedały w stopy i strasznie boli.
2)wczoraj miałam spodnie dresowe, ale chyba najlepsze będą jakieś spodenki, takie do kolan
3)ustawić sobie dobrze siodełko i kierownicę i dopasowć do siebie.
4)wziąć więcej wody
- bo buteleczka 0,5 litra poszła na raz!;)

a tak ogólnie to wyszłam mokruteńka jak kura ale taka leciutka.
Gdzieś czytałam, że dobrze wykonany spinning to utrata nawet 1000kalorii przez godzinę;))
redukuje też cellulit, którego niestety mam pełno na pupie;( o dziwo na nogach mi znikł jak schudłam i ćwiczyłam codziennie...

podsumowując polecam każdemu, choć cieżko jest, nie powiem;)




  • Magdzior1985

    Magdzior1985

    11 listopada 2012, 20:46

    Spinning to wcale nie 1000kcal w plecy, moze i mozna, ale jak jest sie zaawansowanym uzytkownikiem rowerow, ja ostatnio mierzylam pulsometrem utrate kalorii i wyszło mi trochę ponad 500kcal. Ale to i tak sporo.

  • impossible08

    impossible08

    9 listopada 2012, 20:42

    świetnie :) powodzenia;)

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    9 listopada 2012, 18:50

    to można powiedzieć ,ze znalazłaś swe miejsce ;]

  • jankaq

    jankaq

    9 listopada 2012, 10:44

    mi też było bardzo ciezko wyjsc z domu do klubu...a wczoraj miaąłm juz chwilę zwątpienia. zaczął padac deszcz i juz mialam dzownić do koezanki ze chyba ni pojde, ale jakos w koncu wyszłam. ten pierwszy raz jest trudny, ale potem znowu sie wrca bo to daje niesamowite uczucie i taką lekkość. to jest jak narkotyk! maggic.moze z jakąs kolzenką bedzie Ci łatwiej, zeby Cie motywowała i regularnie zebyscie chodziły. to na prawde daje super efekty. kolzenka o ktorej wspominałam, chodzi już 3 miesiace. nogi ma rewelacyjne!!!

  • maggic

    maggic

    9 listopada 2012, 10:36

    Chyba muszę też wybrać się na fitness, skoro tyle ludzi mówi, ze to świetna zabawa, to i ja muszę spróbować i w końcu wywalić mojego lenia na zbity... :P Gratuluję samozaparcia! :) powodzenia w dalszej tracie wagi! :*

  • OnceAgain

    OnceAgain

    9 listopada 2012, 10:31

    Super że zajęcia Ci się podobały ;) - najważniejsze to znaleźć coś dla siebie i robić to ;).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.